Migalski: Białorusini są zakładnikami Łukaszenki

Migalski: Białorusini są zakładnikami Łukaszenki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. FORUM)
Białorusini nie mogą być zakładnikami w rękach satrapy. Zawsze będą jednak wybierać Aleksandra Łukaszenkę jeśli lokalne media będą przedstawiać im fałszywy obraz rzeczywistości na Białorusi i na Zachodzie - mówi o przebiegu wyborów na Białorusi eurodeputowany Marek Migalski. Eurodeputowany w rozmowie z Polskim Radiem podkreśla, że ważne jest to by ustalić, czy Łukaszenka faktycznie cieszy się poparciem blisko 80 procent Białorusinów czy może - jak pokazują niektóre badania - poparcie to jest mniejsze i oscyluje wokół 50 procent.
Eurodeputowany podkreśla, że przebiegiem wyborów na Białorusi i brutalnym stłumieniem pokojowej manifestacji opozycji przez białoruską milicję, musi zając się Parlament Europejski. - Mogę obiecać Białorusinom, że będę jeszcze dziś apelował o zwołanie posiedzenia unijnej delegacji ds. kontaktów z Białorusią - zapewnia Migalski. Dodaje, że powyborczy poranek jest "smutny dla Białorusinów". 

Migalski podkreśla, że Unia musi "znaleźć narzędzia by wymuszać na Łukaszence przestrzeganie standardów" oraz musi "zagwarantować zachowanie niepodległości Białorusi". - Nie może być tak że w kilka chwil po zamknięciu lokali kandydaci są bici, aresztowani, tysiące osób jest zatrzymywanych. To są standardy na które my, jako Polska, zgadzać się nie możemy - mówi Migalski. I dodaje, że dziś ważny jest "każdy głos, który pozwala marzyć Białorusinom o życiu takim jak na Zachodzie".

Eurodeputowany pytany o gigantyczne poparcie dla prezydenta Białorusi (według oficjalnych danych wygrał wybory z wynikiem 79,67 procent głosów) zaznacza, że trzeba byłoby ustalić czy wynik ten jest miarodajny. Jeśli tak by było to, zdaniem Migalskiego, należałoby "zorientować się dlaczego poparcie jest tak ogromne". Eurodeputowany przekonuje, że Białorusini głosują na Łukaszenkę ponieważ "nie mają dostępu do wolnych mediów". - Białorusini zawsze będą wybierać Łukszenkę jeśli będą mieli fałszywy obraz życia na Białorusi i na Zachodzie. My jako Polska powinniśmy zadbać o to by do Białorusinów docierały prawdziwe informacje - podkreśla Migalski.

arb, Polskie Radio