Delegacja Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża przybyła do amerykańskiej bazy Guantanamo na Kubie, by zapoznać się z sytuacją więźniów z Afganistanu.
Wizyta jest związana z kontrowersjami wokół warunków, w jakich przetrzymywani są w bazie afgańscy więźniowie. Niektóre źródła mówią o drakońskich warunkach, w jakich są przetrzymywani. Dowództwo bazy twierdzi, że więźniowie mają zapewnione trzy posiłki dziennie, opiekę lekarską i nie może być mowy o jakimkolwiek naruszeniu międzynarodowych konwencji.
Spór toczy się wokół tego, czy talibańscy działacze i terroryści z Al-Kaidy powinni być traktowani jako więźniowie czy jeńcy wojenni, jak uważa część działaczy Czerwonego Krzyża.
W piątek w Guantanamo oczekiwany jest m.in. główny doradca prawny Pentagonu William Haynes, który na miejscu wraz z grupą amerykańskich prawników ma zbadać sprawę formalnego statusu więźniów.
Rząd USA uważa, że jako "nielegalni bojownicy" nie mogą korzystać z praw przysługujących jeńcom wojennym przewidzianym w konwencji genewskiej z 1949 r.
Warunki, w jakich są transportowani i przetrzymywani przez Amerykanów więźniowie afgańscy niepokoi również Amnesty International, m.in. to, że podczas 20-godzinnego lotu poddawani są działaniu narkotyków, zakuci w kajdany i pozostają w kapturach zasłaniających oczy.
"Przetrzymywanie więźniów w Guantanamo w klatkach z metalowej siatki o wymiarach 180 x 240 cm, częściowo wystawionych na działanie czynników atmosferycznych (opady, temperatura) również nie jest zgodne z minimalnymi normami humanitarnego traktowania" - pisze AI w liście do amerykańskich władz.
em, pap
Spór toczy się wokół tego, czy talibańscy działacze i terroryści z Al-Kaidy powinni być traktowani jako więźniowie czy jeńcy wojenni, jak uważa część działaczy Czerwonego Krzyża.
W piątek w Guantanamo oczekiwany jest m.in. główny doradca prawny Pentagonu William Haynes, który na miejscu wraz z grupą amerykańskich prawników ma zbadać sprawę formalnego statusu więźniów.
Rząd USA uważa, że jako "nielegalni bojownicy" nie mogą korzystać z praw przysługujących jeńcom wojennym przewidzianym w konwencji genewskiej z 1949 r.
Warunki, w jakich są transportowani i przetrzymywani przez Amerykanów więźniowie afgańscy niepokoi również Amnesty International, m.in. to, że podczas 20-godzinnego lotu poddawani są działaniu narkotyków, zakuci w kajdany i pozostają w kapturach zasłaniających oczy.
"Przetrzymywanie więźniów w Guantanamo w klatkach z metalowej siatki o wymiarach 180 x 240 cm, częściowo wystawionych na działanie czynników atmosferycznych (opady, temperatura) również nie jest zgodne z minimalnymi normami humanitarnego traktowania" - pisze AI w liście do amerykańskich władz.
em, pap