Bułgaria poza Schengen tylko do października?

Bułgaria poza Schengen tylko do października?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgarskie władze zareagowały wstrzemięźliwie na oficjalną informację o opóźnieniu przyjęcia Sofii do strefy Schengen i zapowiedziały, że następnym, już pewnym terminem wstąpienia jest październik. W środę sprawujące rotacyjne przewodnictwo Unii Europejskiej Węgry poinformowały, że opóźni się planowane wcześniej na marzec przyjęcie Rumunii i Bułgarii do Strefy Schengen, które może nastąpić najwcześniej w październiku.
MSZ Bułgarii nie wyraził zdziwienia wiadomością, której zapowiedź zawarta była w grudniowym liście ministrów spraw wewnętrznych Francji i Niemiec do unijnej komisarz Cecilii Malmstroem. Według premiera Bojko Borysowa Niemcy i Francja mają rację opowiadając się za odłożeniem wejścia Sofii i Bukaresztu do strefy Schengen, gdyż najpierw Bułgaria i Rumunia powinny wykazać się skutecznością w walce z korupcją i zorganizowaną przestępczością. - Nie ma obywatela bułgarskiego, który wątpiłby, że w kraju jest korupcja i zły system sądowniczy. Reagujemy inaczej niż nasi rumuńscy sąsiedzi. Mamy jeszcze kilka miesięcy na spełnienie wszystkich wymagań - komentował Borysow, według którego realistyczny termin wejścia Bułgarii do strefy Schengen to październik. Dla bułgarskich władz ten termin jest bardzo ważny z uwagi na wybory prezydenckie i samorządowe, które odbędą się późną jesienią 2011 r.

Ostro na odłożenie terminu wejścia Bułgarii do krajów Schengen zareagowała opozycja parlamentarna. Według posła lewicy i byłego szefa MSW Michaiła Mikowa zwłoka ta jest wyrazem braku zaufania Unii do obecnych władz i wystarczającym motywem postawienia kwestii wotum nieufności dla rządu. - Skandale polityczne, w tym opublikowane w środę stenogramy rozmów szefa urzędu celnego z ministrem finansów, świadczące o słabościach kontroli celnej i braku skuteczności w walce z przemytem, stwarzają dodatkowe bariery przed przyjęciem Bułgarii do Schengen - stwierdził.

PAP, arb