Palin, idolka Partii Herbacianej i była gubernator Alaski, oświadczyła w środę, że ma pełne prawo używać ostrego języka w dyskusjach politycznych. - Pełne werwy debaty publiczne w czasie wyborów należą do naszych najbardziej cenionych tradycji. Wiemy, że przemoc nie jest żadnym rozwiązaniem. Kiedy mówimy: weźmy broń, mamy na myśli głosowanie - powiedziała Palin. Oskarżyła media o "oszczerstwo", kiedy sugerowały one, że jej metody kampanii wyborczej zachęcają do przemocy.
Przedmiotem sporu była osławiona mapa USA opublikowana na portalu internetowym Palin. Okręgi wyborcze, w której toczyła się szczególnie zacięta batalia między kandydatami Demokratów a kandydatami republikańskimi popartymi przez Tea Party, były tam zaznaczone symbolami przypominającymi tarcze strzelnicze. Bezpośrednio po strzelaninie w Tucson sztab Palin usunął mapkę z portalu. Jej współpracownicy zwracają uwagę, że wspomniane oznaczenia są powszechnie używane na mapach geodezyjnych. Prawicowi komentatorzy podkreślają, że sprawca ataku na kongresmenkę Giffords, Jared Loughner, wykazywał objawy choroby psychicznej i jego czyn nie miał - ich zdaniem - związku z toczącymi się w USA sporami politycznymi.
zew, PAP