Albańska opozycja prosi o pomoc

Albańska opozycja prosi o pomoc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider albańskiej socjalistycznej opozycji Edi Rama zwrócił się w poniedziałek wieczorem do społeczności międzynarodowej z prośbą o mediację, która pomogłaby rozwiązać kryzys polityczny w kraju.
Kryzys ten pogłębił się w sobotę w Albanii, gdzie rząd i opozycja obarczały się wzajemnie winą za śmierć trzech uczestników antyrządowego protestu, którego uczestnicy oskarżali władze o korupcję. W poniedziałek wieczorem w wywiadzie udzielonym agencji AP Rama powiedział, że opozycja stara się światu jasno powiedzieć "nie zostawiajcie nas samych".

Lider albańskiej opozycji zapowiedział też, że poprowadzi kolejne protesty antyrządowe. Jego zdaniem premier Albanii, Sali Berisha "stracił kontrolę", gdy gwardia narodowa zabiła trzech demonstrantów podczas piątkowej manifestacji w Tiranie. Berisha powiedział w sobotę, że zabici podczas protestu zginęli z rąk "bandytów" i zarzucił przywódcy głównej partii opozycji próbę przeprowadzenia zamachu stanu. Rama - przywódca tego ugrupowania - Albańskiej Partii Socjalistycznej (PSSh) - oskarżył z Berishę o to, że był "politycznym organizatorem" zabicia demonstrantów. Berisha ostrzegł w sobotę Ramę i "jego otoczenie", że "poznają surową siłę prawa, gdy porwą się na instytucje państwa".

W piątkowej demonstracji w Tiranie uczestniczyło ok. 20 tys. zwolenników opozycji. Przed siedzibą premiera, którego opozycjoniści oskarżają o korupcję, domagali się ustąpienia rządu i rozpisania przedterminowych wyborów. Socjalistyczna opozycja albańska wznowiła antyrządowe demonstracje w listopadzie ubiegłego roku oskarżając rząd premiera Berishy o korupcję i złe zarządzanie funduszami publicznymi. Sytuację polityczną w Albanii zaostrzyła niedawna dymisja wicepremiera Ilira Mety. Meta został oskarżony o korupcję, gdy lokalna telewizja wyemitowała nagranie z ukrytej kamery, pokazujące, jak próbuje on zmanipulować przetarg publiczny.

zew, PAP