Filipiny: zamach bombowy w autobusie

Filipiny: zamach bombowy w autobusie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bomba, która wybuchła we wtorek w autobusie w Manili, zabiła co najmniej cztery osoby i raniła 14 - poinformowały władze. Według komendanta policji w Manili Nicanora Bartolome, ładunek wybuchowy był podłożony pod jednym z foteli w środkowej części pojazdu.
Wybuch nastąpił w chwili, gdy autobus zbliżał się do dworca kolejowego w biznesowej dzielnicy Makati. Na miejscu zginęła kobieta, która siedziała w pobliżu bomby. Później policja poinformowała, że  zginęło także trzech mężczyzn.

Prezydent Benigno Aquino III powiedział, że rząd otrzymał w  zeszłym roku informacje wywiadowcze o przygotowywaniu zamachów bombowych przez ugrupowania terrorystyczne, ale że - jak się wydaje - żadne z takich ugrupowań nie dysponowało wtedy środkami, umożliwiającymi realizacje tych planów. Nie powiedział, o  które konkretnie ugrupowania chodziło.

W związku z wtorkowym zamachem Aquino zapewnił, że władze "nie spoczną, dopóki nie zostaną zidentyfikowani wszyscy, którzy są zamieszani w tę ohydną zbrodnię".

Na razie nikt nie przyznał się do zorganizowania tego zamachu. Do aktów terroru dochodzi na Filipinach głównie w południowych prowincjach, gdzie muzułmańska mniejszość walczy o niepodległość. Niespokojnie bywa też na północy, gdzie od ponad 40 lat trwa konflikt między komunistycznymi rebeliantami a rządem. Za część zamachów bombowych obwiniane są gangi, zajmujące się wymuszeniami.

zew, PAP