Odizolowani od czerwca zbliżają się do Marsa

Odizolowani od czerwca zbliżają się do Marsa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy na czerwonej planecie stanie stopa człowieka? (fot. Wikipedia)
Członkowie symulowanej misji marsjańskiej Mars500 szykują się do wejścia na kołową orbitę wokół Marsa, a następnie do lądowania na powierzchni Czerwonej Planety.
Sześciu śmiałków - trzech Rosjan, Chińczyk, Francuz i Włoch -  zostało zamkniętych w specjalnym kompleksie w Instytucie Problemów Biofizycznych w Moskwie, aby wykonać symulowany lot na Marsa. Eksperyment rozpoczął się 3 czerwca 2010 r. i  ma potrwać 520 dni, tyle ile faktycznie trwałby lot na Marsa i z  powrotem na Ziemię.

Członkowie wirtualnej wyprawy są stale odizolowani od świata i przebywają jedynie w  kompleksie imitującym statek kosmiczny. Żywią się i mają rozkład zajęć podobny do astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Kontakt ze światem utrzymują jedynie za pomocą komunikatów radiowych, nagrań wideo i e-maili, a  komunikacja jest opóźniona o tyle minut ile poruszałby się sygnał z prawdziwego statku kosmicznego znajdującego się daleko w kosmosie.

Jednym z głównych celów eksperymentu jest sprawdzenie w jaki sposób ludzie wytrzymają tak długi okres zamknięcia na małej przestrzeni i w małej grupie. Co  jakiś czas symulowane są awaryjne sytuacje, na przykład w grudniu załoga spędziła cały dzień w ciemności. - Na razie nikt nie zdecydował się na opuszczenie kompleksu, mimo że każdy z  uczestników misji ma zagwarantowaną możliwość rezygnacji -powiedział Boris Morukow, dyrektor misji i były kosmonauta.

Wirtualne wejście na kołową orbitę marsjańską ma nastąpić 1  lutego. Następnie, 12 lutego odbędzie się symulowane lądowanie na  Marsie. Po symulowanych badaniach powierzchni planety załoga powróci do swojego "statku kosmicznego" i uda się w podróż powrotną na Ziemię. Cała misja ma zakończyć się 5  listopada symulowanym lądowaniem na Ziemi.

Eksperyment Mars500 jest prowadzony przez Rosję we współpracy z  Europejską Agencją Kosmiczną ESA, Chinami i kilkoma innymi partnerami zagranicznymi.

zew, PAP