"Litwini muszą zrozumieć, że w UE jest inaczej"

"Litwini muszą zrozumieć, że w UE jest inaczej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. mat. prasowe)
- Litwini doszli do wniosku, że na Polakach nie można polegać i dla własnych interesów jesteśmy gotowi zmienić front - mówi w Polskim Radiu Paweł Kowal. Europoseł PJN dodaje, że nieufność Litwinów wobec Polski wzbudziła zmiana naszej polityki względem Rosji z 2008 r.
Zdaniem Pawła Kowala, w ostatnim roku stosunki polsko-litewskie uległy znacznemu pogorszeniu, na czym Polska traci. Europoseł PJN podkreśla, że w sprawie naszej mniejszości na Litwie strona polska wyczerpała możliwości negocjacyjne. Konflikt na osi Warszawa-Wilno budzi kwestia pisownia nazwisk polskich na Litwie, zwrot zagrabionych Polakom majątków oraz zamykania polskich szkół. - Litwini muszą zrozumieć, że w Unii Europejskiej inaczej postępuje się z mniejszościami narodowymi - zauważa Kowal. Dodaje, że przed Polską stoi wyzwanie, by stosunki z Litwą doprowadzić do normalności.

Na czym nam zależy

W środę Litwa obchodzi Dzień Odzyskania Niepodległości. Na Litwę z jednodniową wizytą udał się prezydent Bronisław Komorowski. W planach prezydenta są m.in. odwiedziny polskiej szkoły. - To sygnał dla strony litewskiej, że zależy nam na pewnych rzeczach -  akcentuje Paweł Kowal.

Litewski Sejm zamierza przyjąć nowelizację ustawy o oświacie, która zakłada m.in. wprowadzenie w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskich, przymusowej nauki części przedmiotów w języku litewskim. Zdaniem litewskich Polaków, taka nowelizacja jest początkiem końca polskiej szkoły na Litwie. Od ponad dziesięciu lat Wilno obiecuje, że zgodnie z traktatem polsko-litewskim umożliwi Polakom, obywatelom Litwy, zapis ich nazwisk w dokumentach litewskich w formie oryginalnej. Sejm Litwy zapowiadał, że odpowiednią ustawę przyjmie w kwietniu ubiegłego roku, w dniu wizyty w Wilnie Lecha Kaczyńskiego. Parlament ustawę jednak odrzucił.

Oddadzą ziemię?

Bolesnym problemem jest również zwrot ziemi. W większości rejonów Litwy zwrócono byłym właścicielom ziemię w ponad 90 proc. Tymczasem w regionie wileńskim, który w większości zamieszkują Polacy, w ocenie niektórych specjalistów, ziemię zwrócono zaledwie w 50 proc., w Wilnie natomiast ziemię odzyskało tylko ok. 10 proc. jej byłych właścicieli.

Polacy - zgodnie z Europejską Kartą Samorządową, którą Litwa podpisała i ratyfikowała, a także konwencją ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych - chcą w miejscowościach, gdzie stanowią większość, używać języka polskiego w życiu publicznym. Chcą np. napisów nazw ulic i miejscowości w języku polskim, obok nazw po litewsku. Litwa na to się jednak nie zgadza.

zew, Polskie Radio, PAP