Z pracownikami Fukushimy jest coraz gorzej

Z pracownikami Fukushimy jest coraz gorzej

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
W wodzie morskiej w pobliżu uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima zarejestrowano wysoki poziom radioaktywnego jodu, o 3 355 razy przekraczający dopuszczalną normę - poinformowała agencja Kyodo.
Kyodo podała także, że o połowę obniżył się poziom radioaktywnej wody w pomieszczeniu, gdzie znajdują się turbiny reaktora nr 1. Jeszcze niedawno skażona woda sięgała tam do wysokości jednego metra. Ekipy techniczne cały czas próbują schładzać uszkodzone reaktory. Nie wiadomo jednak, kiedy ich wysiłki przyniosą widoczne efekty. - Możemy na to czekać nawet kilka miesięcy - twierdzą eksperci. - Niezwykle trudno przewidzieć rozwój wydarzeń w Fukushimie - powiedział premier Japonii Naoto Kan. O kryzysie nuklearnym po awarii w elektrowni Fukushima szef japońskiego rządu rozmawiał w środę przez telefon z prezydentem USA Barackiem Obamą.

Coraz bardziej nerwowi

Tymczasem jeden z szefów spółki Tepco, zarządzającej elektrownią, zwrócił uwagę na coraz gorszy stan psychiczny inżynierów i techników, którzy od kilkunastu dni walczą ze skutkami katastrofy w elektrowni. - Są coraz bardziej nerwowi i wyczerpani psychicznie, boją się o swoje zdrowie, a piętrzące się trudności sprawiają, że tracą nadzieję na ostateczny sukces - powiedział dla dziennika "Asahi Shinbun" menedżer Tepco.

Ślady plutonu

Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, sytuacja w uszkodzonej elektrowni w Fukushimie jest nadal bardzo poważna. "Potwierdza to fakt wykrycia w pobliżu siłowni śladów plutonu" - oświadczyła MAEA.Według agencji, z uszkodzonych instalacji może przedostawać się na zewnątrz pluton - niezwykle groźny radioaktywny metal. Śladami plutonu w pobliżu elektrowni zaniepokojone są także japońskie władze. - Obawiamy się, że doszło do częściowego stopienia prętów paliwowych - powiedział rzecznik rządu.

Francuzi przyślą ekspertów

Spółka Tepco, operator Fukushimy, poinformował w poniedziałek, że na powierchni ziemi w pobliżu elektrowni wykryto ślady plutonu, ale, jak zapewniła, w ilości niegroźnej dla ludzi. Tymczasem francuski koncern atomowy Areva poinformował, że wyśle do Fukushimy pięciu swoich specjalistów, którzy pomogą w wypompowaniu skażonej wody z bloków uszkodzonych reaktorów. O pomoc prosiła Francuzów spółka Tepco.

zew, PAP