Zły Kadafi, dobrzy rebelianci i ropa

Zły Kadafi, dobrzy rebelianci i ropa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Państwa biorące udział w interwencji przeciw Libii nie próbują nawet udawać, że wcielają się w role obiektywnych mediatorów. Zachodnia koalicja wyraźnie wspiera jedną ze stron konfliktu – i jednocześnie zaczyna już powoli dzielić łupy.
Z rezolucji ONZ ustanawiającej embargo na dostawy broni do Libii wynikało, że embargiem mają być objęte wszystkie strony konfliktu, a nie tylko siły wierne Kadafiemu. Ta sama rezolucja nakazywała państwom biorącym udział w interwencji ograniczenie się do ochrony cywilów, zamiast aktywnego popierania rebeliantów w walce przeciwko libijskim władzom. W praktyce okazało się, że jest prawda życia i prawda rezolucji. Dostarczając broń partyzantom państwa zachodniej koalicji de facto wypowiedziały Libii wojnę.

O tym, że państwa biorące udział w interwencji zrzuciły już woalkę neutralności, świadczy fakt iż coraz częściej mówi się o obaleniu Kadafiego jako operacji libijskiej, o czym w rezolucji ONZ nie ma ani słowa. W tym sensie Moskwa krytykująca Zachód, za wykroczenie poza mandat przyznany przez Narody Zjednoczone, ma rację. Dziś już nikt nie ukrywa, że Francja, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania otwarcie finansują, szkolą i dozbrajają partyzantów w ich wojnie przeciwko libijskiemu rządowi. Pomoc jaka trafia do rebeliantów to nie tylko leki i żywność, ale również broń przeciwpancerna, mundury, broń ręczna, kamizelki kuloodporne. Dostawy broni dla Kadafiego są więc złe, ale gdy uzbrajamy rebeliantów embargo na dostawy broni przestaje obowiązywać.

Takie podwójne standardy dotyczą także handlu ropą naftową – największym bogactwem Libii. Przedstawiciel ONZ stwierdził otwarcie, że rebelianci mogą sprzedawać libijską ropę jeśli tylko zysku nie ma z tego Kadafi. „Czarnym złotem" należącym do Libii nie może więc handlować już rząd tego kraju – ale mogą to robić różni lokalni watażkowie. A wszystko to w majestacie międzynarodowego prawa - lista firm objętych embargiem jest szczegółowa, ale jednocześnie selektywna i subiektywna (handlować surowcem, będącym podstawą gospodarki państwa nie mogą wyłącznie firmy powiązane z Kadafim). W ten sposób, w białych rękawiczkach, handlem libijską ropą zajął się już Katar (bliski sojusznik USA w regionie), który uzyskuje w ten sposób pierwsze profity za udział w militarnej eskapadzie przeciwko Kadafiemu. Jeśli bowiem nie wiadomo o co chodzi – zazwyczaj chodzi o pieniądze. Albo ropę.