Wprost z Cannes: bracia Dardenne zawodzą

Wprost z Cannes: bracia Dardenne zawodzą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Belgijscy bracia Jean-Pierre i Luc Dardenne dwukrotnie triumfowali na festiwalu filmowym w Cannes. W czasie 64 edycji imprezy zaprezentowali jednak film, który raczej nie przyniesie im kolejnego lauru. Najbardziej zaskakuje fakt, że „The Kid with a Bike” bierze udział w głównym konkursie.
W „The Kid with a Bike" interesujący jest jedynie punkt wyjścia. 12-letni Cyryl (Thomas Doret) za wszelką cenę próbuje odszukać ojca. Nie wierzy, że mógł zostać przez niego porzucony. Fakty są jednak bezlitosne - ojciec wyprowadził się z mieszkania i sprzedał rower syna.

Rower odkupuje dla Cyryla kobieta (Cécile De France), którą chłopiec przewraca w przychodni, uciekając przed opiekunami z domu dziecka. I tu pojawia się pierwszy zgrzyt. Gdy Cyryl pyta ją o to, czy zajmie się nim w weekendy – ona zgadza się bez chwili zastanowienia. Prawda, że bardzo realistyczne?

Później jest tylko gorzej. Najbardziej komiczne są momenty, w których wybrzmiewa patetyczny motyw muzyczny. Wygląda to tak, jakby bracia Dardenne podpowiadali nam, w których momentach powinniśmy uronić łzę. Aż nie chce się wierzyć, że twórcy „Rosetty", czy „Milczenia Lorny” mogli nakręcić coś takiego. To jedno z większych rozczarowań tegorocznego festiwalu.

Jerzy Wasowski z Cannes