Komisja Europejska będzie nadal sprawdzać Rumunię i Bułgarię

Komisja Europejska będzie nadal sprawdzać Rumunię i Bułgarię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
W wyniku wciąż niezadowalających postępów Bułgarii i Rumunii w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną, KE postanowiła utrzymać mechanizm kontroli nałożony na te kraje po ich wejściu do UE. Zaleciła dalsze reformy, zwłaszcza w walce z korupcją. - Oba kraje poczyniły postępy, ale mechanizm kontroli wciąż jest potrzebny - oświadczył rzecznik KE Mark Grey.

Grey podkreślił, że główny problem nie wynika z braku norm prawnych, ale z braku ich implementacji. - W zasadzie prawo jest praktycznie w całości przyjęte, ale nie zostało jeszcze zamienione w konkrety, zwłaszcza jeśli chodzi o walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną w przypadku Bułgarii lub śledztw i procesów skazujących - tłumaczył.

KE zaleca Rumunii przyspieszenie siedmiu procesów wszczętych przeciwko wysoko postawionym urzędnikom, których data przedawnienia wkrótce upływa. Zdaniem Komisji, walka z korupcją powinna pozostać "największym priorytetem" koalicji rządzącej. Bukareszt musi m.in. przyjąć wieloletnią strategię walki z korupcją i jej karania oraz powołać specjalną grupę do kontrolowania wdrażania w życie tej strategii. Z kolei Bułgaria musi przede wszystkim przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości oraz organów śledczych, w tym zmienić procedury nominowania pracowników oraz zwiększyć ich kompetencje zawodowe.

Raporty o postępach Bułgarii i Rumunii w ramach mechanizmu kontroli zostały opublikowane po raz czwarty. W przyszłym roku KE zamierza przedstawić ogólne podsumowanie poczynionych w ramach tych mechanizmów postępów od momentu przystąpienia obu krajów do UE w 2007 r. i złożyć odpowiednie propozycje. Nie wiadomo jak tegoroczne raporty KE wpłyną na decyzję o przystąpieniu tych dwóch państw do strefy Schengen. KE oficjalnie podkreśla, że raport nie ma formalnego związku z decyzją o rozszerzeniu strefy - decyzje na ten temat podejmują jednomyślnie państwa członkowskie UE na podstawie wyników osobnego raportu technicznego. - Nie widzimy i nie ma politycznego związku między mechanizmem kontroli a rozszerzeniem Schengen. KE nie ma bezpośredniego wpływu na ewaluację mechanizmu przygotowującego do wstąpienia do strefy Schengen ani na ostateczną decyzję, która jest podejmowana przez państwa członkowskie - zapewniał rzecznik KE ds. polityki wewnętrznej Michele Cercone. Cercone przypomniał, że KE popiera przystąpienie obu krajów do strefy wolnego przepływu towarów i osób. - Ponieważ wszystkie elementy techniczne wydają się być spełnione, ważne jest, aby obu krajom zapewnić jasną perspektywę ich przystąpienia do Schengen - podkreślił, nawiązując do wcześniejszego oświadczenia komisarz UE ds. polityki wewnętrznej Cecylii Malmstroem.

W czerwcu ministrowie UE ocenili pozytywnie przygotowanie Rumunii i Bułgarii do wejścia do Schengen, jednak ostateczną decyzję odłożyli na wrzesień. Najbardziej sceptycznie nastawione do przyjęcia obu krajów do strefy Schengen są Francja i Holandia, uzależniając swą zgodę od efektów walki z korupcją. Minister ds. imigracji i polityki azylowej Holandii Gerd Leers stwierdził podczas posiedzenia ministrów spraw wewnętrznych UE w Luksemburgu w czerwcu, że Holandia musi być przekonana, "że zmniejszyła się korupcja i poprawiła sprawność sądów oraz sił policyjnych walczących z przestępstwami".

PAP, arb