Premier Litwy potępia obóz nacjonalistycznej młodzieży

Premier Litwy potępia obóz nacjonalistycznej młodzieży

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrius Kubilius (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Premier Litwy Andrius Kubilius jest oburzony faktem, że na Wileńszczyźnie, którą zamieszkują w większości Polacy, został zorganizowany obóz młodzieżowy propagujący nacjonalistyczne hasła. Jedno z haseł brzmi: "Szarym mydłem umyć usta tym, którzy rozmawiają w językach słowiańskich i germańskich!".
W rozpowszechnionym w piątek oświadczeniu premier Kubilius zaznacza, że są to hasła "niedopuszczalne i nieodpowiednie w XXI wieku". Zdaniem Kubiliusa, "nie można tego bagatelizować, szczególnie po  tragicznych wydarzeniach w Norwegii". "Na zdjęciach z obozu widać, jak jego uczestnicy oddają hołd litewskiej fladze i fladze nacjonalistów. W obozie uczestniczą pracownicy litewskich służb mundurowych. Zwracam się do odpowiednich struktur, by wyjaśniły, dlaczego ich funkcjonariusze biorą udział w  obozie" - czytamy w oświadczeniu Kubiliusa.

Litewski premier ubolewa, że "właśnie w tym czasie, kiedy rząd podjął zdecydowane kroki w celu rozwinięcia dialogu ze społecznością polską na  Litwie, zaproponował pakiet środków mających na celu rozwój socjalny i  ekonomiczny Wileńszczyzny, ktoś podejmuje kroki, które burzą dwustronne zaufanie i nawołują do nienawiści na tle narodowościowym".

"Litwa dla litewskich dzieci"

W środę, w zamieszkanej w 70 procentach przez Polaków miejscowości Dziewieniszki w rejonie solecznickim, rozpoczął się czterodniowy obóz młodzieżowy pod hasłem "Bogu dzięki, że urodziłem się Bałtem". Organizatorem obozu jest Litewski Związek Młodzieży Narodowej, który jest m.in. organizatorem przemarszów nacjonalistycznych 16 lutego w  Kownie pod hasłem "Nie dla Wschodu i Zachodu, Litwa jest dla litewskich dzieci" oraz współorganizatorem odbywających się w Wilnie 11 marca marszów pod hasłem "Litwa dla Litwinów".

"Nastał czas na rejon solecznicki, który obecnie jest zarządzany przez nieprzechylne litewskości siły (partią rządzącą w rejonie jest Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - red.). Celem obozu jest pokazanie, że  ziemia solecznicka przez wieki była i jest litewska. (...) To ziemia Bałtów, jest więc nieodłączną częścią Litwy" - napisano w komunikacie prasowym organizatorów obozu.

Dostali pieniądze z budżetu państwa

Litewski Związek Młodzieży Narodowej na zorganizowanie tego obozu otrzymał 8 tys. litów (prawie 9,5 tys. złotych) z rządowego departamentu wsparcia młodzieży. Dyrektor litewskiego Instytutu Monitoringu Praw Człowieka Henryk Mickiewicz zaznacza, że wsparcie państwowe nie może być udzielane organizacjom, które przyczyniają się do rozprzestrzeniania kultury nienawiści. - To jest co najmniej dziwne - powiedział Mickiewicz.

zew, PAP