Aresztowano mężczyznę, który z niewyjaśnionych dotąd przyczyn obrzucił farbą w Glasgow dwóch brytyjskich polityków, w tym wicepremiera Nicka Clegga.
Do incydentu doszło, gdy Clegg wysiadał z auta, by dołączyć do lidera Szkockich Liberalnych Demokratów Willie'ego Rennie'ego przed zamkniętą imprezą dla członków partii w Glasgow - podał rzecznik wicepremiera. Żadnemu z polityków nic się nie stało.
Nick Clegg miał twarz i marynarkę zabrudzoną niebieską farbą, nie zrezygnował jednak ze spotkania, na które udał się po oczyszczeniu się z "pocisku". - Wicepremier ma troje dzieci poniżej 10 lat, więc odrobina farby mu niestraszna - dodał rzecznik. - To nic wielkiego - mówił o incydencie Clegg.
Policja bada motywy, jakimi kierował się 22-letni napastnik.
zew, PAP