Za zabójstwem zakonników stała Algieria?

Za zabójstwem zakonników stała Algieria?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Nowa książka o zabójstwie zakonników z Tibhirine w Algierii, napisana przez francuskiego dziennikarza Jean-Baptiste'a Rivoire'a, zawiera niepublikowane, trudne do udowodnienia świadectwa i oskarża algierskie służby bezpieczeństwa.
"Le crime de Tibhirine" (Zbrodnia w Tibhirine) opiera się na wypowiedziach byłych członków algierskich służb i jednego z islamistów, którzy twierdzą, że uprowadzenie zostało zlecone przez algierskie wojskowe służby bezpieczeństwa DRS i przeprowadzone wspólnie z islamistami. - Świadectwa te należy traktować z zainteresowaniem, ale również ostrożnością i rozwagą - powiedział AFP adwokat strony cywilnej w sprawie zabójstwa francuskich zakonników Patrick Baudouin. Jego zdaniem zaletą książki jest to, że może ona przyczynić się do ponownego dochodzenia w sprawie tragedii w Tibhirine.

Siedmiu trapistów zostało uprowadzonych w nocy z 26 na 27 marca 1996 roku z klasztoru Notre-Dame d'Atlas położonego u stóp algierskiego Atlasu, niedaleko miasta Medea. Do uprowadzenia i zamordowania zakonników przyznała się Zbrojna Grupa Islamska (GIA) - jedna z najbardziej radykalnych islamskich organizacji zbrojnych biorących udział w wojnie domowej w Algierii (1992-1999). Głowy braci odnaleziono 30 maja w pobliżu górskiej drogi.

Dochodzenie w tej sprawie zmieniło kierunek w 2009 roku, kiedy zeznania byłego attache wojskowego w Algierze wskazały na błąd popełniony przez algierskie wojsko. Wcześniej świadectwa algierskich oficerów dysydentów wskazywały na kłopotliwą rolę władz algierskich w tragedii; oskarżały one Algier o manipulowanie zbrojnym ugrupowaniem, które przyznało się do uprowadzenia zakonników.

W nowej książce algierskie tajne służby są bezpośrednio wplątane w porwanie byłego porucznika nazywanego "Kamelem", określanego jako blisko związanego z szefem ośrodka dochodzeniowego CTRI w mieście Al-Bulajda w północnej Algierii. Według niego niewielka grupka agentów na zlecenie szefów bezpieczeństwa wojskowego zgodziła się zorganizować uprowadzenie przy udziale kilkunastu prawdziwych islamistów, nieświadomych manipulacji. Według "Kamela" operacja ta miała na celu pozbycie się z regionu niewygodnych świadków, zdyskredytowanie islamistów i wywarcie presji na Francję. Decyzja o jej przeprowadzeniu miała zapaść na początku marca 1996 roku na spotkaniu w CTRI w obecności szefa głównej jednostki kontrwywiadu algierskiego, nieżyjącego już Smaila Lamariego.

zew, PAP