Abbas - profejsonalista, czy najgorszy przywódca Palestyńczyków?

Abbas - profejsonalista, czy najgorszy przywódca Palestyńczyków?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mahmud Abbas (fot. Wikipedia) 
Prezydent Izraela Szimon Peres ocenił, że palestyńskie kierownictwo z prezydentem Mahmudem Abbasem na czele jest "profesjonalne, poważne i chce pokoju" z państwem żydowskim i dlatego Izrael powinien dążyć do porozumienia właśnie z nim.
Słowa Peresa są ripostą na wypowiedź szefa izraelskiej dyplomacji Awigdora Liebermana, który uznał Abbasa za "największą przeszkodę" na drodze do zawarcia pokoju i "najgorszym przywódcą Palestyńczyków, z jakim kiedykolwiek miał do czynienia Izrael". Zdaniem Liebermana, gdyby Abbas ustąpił, byłoby to "błogosławieństwem" dla państwa żydowskiego. - Każdy, kto by go zastąpił, byłby lepszy dla Izraela. Abbas jest zainteresowany tylko sobą i tym, czy przejdzie do historii, jako ktoś, kto doprowadził do powstania państwa palestyńskiego i pojednania Fatahu (ugrupowania Abbasa dominującego we władzach Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu Jordanu) z Hamasem (radykalną islamską organizacją, która kontroluje drugą palestyńską enklawę - Strefę Gazy) - przekonywał.

Lieberman, uznawany za największego "jastrzębia" w rządzie izraelskim, skomentował w ten sposób doniesienia mediów o tym, że Abbas przeżywa psychiczny kryzys, a nawet nosi się z zamiarem ustąpienia. Głównym powodem złego samopoczucia palestyńskiego prezydenta miałby być niedawny sukces Hamasu, który zawarł porozumienie z Izraelem o wymianie sierżanta Gilada Szalita na 1027 palestyńskich więźniów. Inne przyczyny domniemanej frustracji Abbasa, to impas procesu pokojowego z Izraelem, a także brak postępów przy rozpatrywaniu przez ONZ wniosku o przyznanie członkostwa Palestynie. Jeden z głównych współpracowników Abbasa, członek komitetu wykonawczego Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jaser Abed Rabbo, w reakcji na słowa Liebermana, stwierdził że szef izraelskiej dyplomacji jest "najbardziej ekstremistyczną, rasistowską osobą w Izraelu" i zażądał przeprosin ze strony izraelskiego rządu, w którym szef dyplomacji jest także wicepremierem.

Znany z "gołębiej" postawy Peres, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, przekonywał natomiast, że Izrael powinien podejmować próby kontynuowania rozmów pokojowych z obecnym kierownictwem Autonomii Palestyńskiej. Oprócz Abbasa, prezydent Izraela wymienił też nazwisko premiera Salama Fajada, uznając obu polityków za reprezentację umiarkowanych sił w obozie palestyńskim.

PAP, arb