Szef "Wiasny" został pod koniec listopada skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.
Natalla Pińczuk powiedziała na wtorkowej uroczystości, że nagroda od kolegów jest "wielokrotnie cenniejsza" od wszystkich innych wyróżnień. Jak informuje we wtorek niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti", powołując się na słowa Pińczuk, koledzy Bialackiego z "Wiasny" przekazali mu telewizor i ciepłe ubrania. - Telewizor przekazano dlatego, że Aleś jest pozbawiony jakiejkolwiek informacji z jakiegokolwiek źródła - powiedziała Pinczuk. Dodała, że w ostatni weekend dostała od Bialackiego pierwszy list, napisany 2 grudnia. - Ton pisma jest taki sam jak wcześniej. On na nic się nie skarży - powiedziała.
Obrońcy praw człowieka przyznali także nagrody dla najlepszego adwokata 2011 roku, którą otrzymały: obrończyni byłego opozycyjnego kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua - Maryna Kawaleuskaja oraz Daria Lipkina, która broniła innego opozycjonistę sądzonego za organizację masowych zamieszek. Nagrodę dla dziennikarzy otrzymali natomiast fotoreporterzy Julia Daraszkiewicz i Uładzimir Hrydzin, współpracujący z wieloma niezależnymi mediami. Postanowiono nagrodzić fotoreporterów, gdyż to właśnie oni wykazali się podczas relacjonowania masowych protestów w Mińsku w 2011 r. największą odwagą.
Kandydatów do nagród wybierali przedstawiciele ośmiu białoruskich organizacji obrony praw człowieka, w tym "Wiasny", Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) i Centrum Transformacji Prawnej.
pap, ps