Strajki we Włoszech paraliżują komunikację

Strajki we Włoszech paraliżują komunikację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protesty taksówkarzy we Włoszech (fot. EPA/FRANCESCA BALDI/PAP) 
Dwa ogólnokrajowe strajki, kierowców tirów i taksówkarzy, wywołały 23 stycznia poważne utrudnienia w ruchu w miastach oraz na głównych drogach w całych Włoszech.
Oba wyjątkowo uciążliwe dla milionów Włochów protesty wymierzone są w rząd Mario Montiego i decyzje podjęte w ostatnim czasie na rzecz ożywienia gospodarczego. Kierowcy tirów uważają kroki antykryzysowe ogłoszone przez gabinet wobec ich kategorii za niewystarczające i domagają się interwencji, by  doprowadzić do obniżenia cen paliw.

Taksówkarze nie chcą większej konkurencji

Taksówkarze kolejny dzień protestują przeciwko zapowiedzi liberalizacji ich grupy zawodowej, co oznaczać może wzrost liczby wydawanych licencji i większą konkurencję w tej branży. Argumentują, że  oznaczać to będzie dla nich spadek dochodów i groźbę utraty pracy. Strajk zorganizowano mimo że konkretne decyzje dotyczące tej branży jeszcze nie zapadły, a w związku z protestami rozpoczętymi w połowie stycznia rząd Montiego nie zawarł rozporządzeń w tej sprawie w  przedstawionym 20 stycznia pierwszym dekrecie liberalizacyjnym.

TIR-y blokują drogi

Kierowcy tirów zablokowali dziesiątki odcinków autostrad i głównych dróg dojazdowych od północy po południe kraju idąc w ślad transportowców z Sycylii, których niedawny kilkudniowy protest sparaliżował życie na  wyspie. Gigantyczne korki utworzyły się między innymi na autostradzie Rzym-Neapol, w rejonie wielkich miast na północy i w Kalabrii na  południu. Organizatorzy protestu z ruchu Transportounito poinformowali o  masowym przyłączeniu się do niego i frekwencji przekraczającej "wszelkie oczekiwania".

"Protest uderza w prawa obywateli"

- Blokady dróg nie będą tolerowane. Dokąd można, jesteśmy otwarci na  zrozumienie i dialog, ale trzeba brać pod uwagę prawa obywateli - oświadczyła minister sprawiedliwości Annamaria Cancellieri. W związku z poważnymi trudnościami, jakie wywołał protest kierowców w  ruchu drogowym w całych Włoszech organizacja obrony praw konsumentów Codacons zaapelowała do premiera i ministerstwa spraw wewnętrznych, aby  podjął kroki na rzecz natychmiastowego zniesienia blokad. Protest uznała za nielegalny i godzący w konstytucyjne prawa obywatelskie.

Taksówki tylko dla inwalidów i kobiet w ciąży

Ostrą formę przybrał też całodniowy protest taksówkarzy, którzy w  wielu miastach urządzili wiece i odmawiają pracy. W Rzymie zgromadzili się w rejonie Circus Maximus, obstawionym przez setki taksówek. Nigdzie nie sposób znaleźć wolnej taksówki, nie gwarantują ich także telefoniczne firmy. Największy chaos panuje na lotnisku Fiuimicino i  przy dworcu Termini, gdzie postoje są całkowicie opustoszałe. Zdezorientowanym turystom, przede wszystkim cudzoziemcom pomocy udzielają przedstawiciele służb miejskich informując o paraliżu usług. W Mediolanie kilkuset taksówkarzy urządziło protestacyjny zlot przy stadionie piłkarskim San Siro. W innych miastach zorganizowane zostały przejazdy taksówek w kolumnach, co doprowadziło do ogromnych korków ulicznych. W Neapolu taksówkarze gwarantują jedynie przewóz ludziom chorym, inwalidom i kobietom w ciąży.

ja, PAP