Twitter zaznaczył, że chodzi o możliwość blokowania wiadomości w konkretnych krajach. Jednocześnie treści te będą dostępne w innych częściach świata. Internauci zostaną powiadomieni, jeśli ich wpisy zostaną zablokowane, a szczegóły pojawią się na specjalnej stronie internetowej.
Twitter obiecał, że "będzie dążył do tego, by jak najwięcej informacji było dostępnych". "Jedną z naszych podstawowych wartości jest obrona i poszanowanie każdego głosu" - oświadczył Twitter, zapowiadając wprowadzenie cenzury.
Decyzja Twitera o cenzurowaniu treści to znaczne odejście od polityki prowadzonej jeszcze rok temu, gdy uczestnicy antyrządowych protestów w Tunezji, Egipcie i innych krajach arabskich zwoływali się za pomocą mediów społecznościowych - komentuje Reuters. Agencja przypomina, że jeszcze w styczniu 2011 r. Twitter podkreślał, iż nie będzie usuwał wpisów "na podstawie ich treści" i będzie "chronił prawo użytkowników do wolności słowa".
zew, PAP