Ponownie ostrzelano żołnierzy amerykańskich, uczestniczących w ćwiczeniach w północnym Kuwejcie. Strzały padły z dwóch cywilnych samochodów.
Tym razem Amerykanie nie odpowiedzieli ogniem. Nikt też nie został ranny.
Jest to kolejny zamach na Amerykanów w Kuwejcie. We wtorek na wyspie Failaka w Zatoce Perskiej u wybrzeży Kuwejtu dwaj miejscowi cywile narodowości kuwejckiej otworzyli ogień do marines (żołnierzy korpusu piechoty morskiej USA), odbywających tam ćwiczenia z wojskami kuwejckimi. Jeden z żołnierzy amerykańskich zginął, drugi został ranny. Marines odpowiedzieli ogniem na atak, zabijając napastników, którzy strzelali z samochodu.
Po zamachu na marines, władze Kuwejtu aresztowały 26 osób. Tworzyły one grupę - jak to określiły miejscowe władze - "w rodzaju lokalnej komórki Al-Kaidy" i planowały ataki na kluczowe kuwejckie i amerykańskie cele w tym państwie.
em, pap
Jest to kolejny zamach na Amerykanów w Kuwejcie. We wtorek na wyspie Failaka w Zatoce Perskiej u wybrzeży Kuwejtu dwaj miejscowi cywile narodowości kuwejckiej otworzyli ogień do marines (żołnierzy korpusu piechoty morskiej USA), odbywających tam ćwiczenia z wojskami kuwejckimi. Jeden z żołnierzy amerykańskich zginął, drugi został ranny. Marines odpowiedzieli ogniem na atak, zabijając napastników, którzy strzelali z samochodu.
Po zamachu na marines, władze Kuwejtu aresztowały 26 osób. Tworzyły one grupę - jak to określiły miejscowe władze - "w rodzaju lokalnej komórki Al-Kaidy" i planowały ataki na kluczowe kuwejckie i amerykańskie cele w tym państwie.
em, pap