Peru: to już koniec "Świetlistego szlaku"?

Peru: to już koniec "Świetlistego szlaku"?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Towarzysz Artemio został schwytany przez peruwiańską armię (fot. EPA/Paolo Aguilar/PAP) 
Przywódca "Świetlistego szlaku", niegdyś bardzo silnego maoistowskiego ugrupowania partyzanckiego w Peru, znany jako "towarzysz Artemio", został schwytany po potyczce z żołnierzami - poinformowały władze kraju. Rebelianci ze "Świetlistego szlaku" prowadzili "wojnę ludową" dążąc do ustanowienia w Peru państwa komunistycznego.
Prezydent Peru Ollanta Humala poinformował, że Artemio został schwytany w dolinie Alto Huallanga, położonej w odległym rejonie kraju i będącej jednym z ośrodków produkcji kokainy. Lider "Świetlistego szlaku" miał zostać poważnie ranny. Ollanta ocenił, że pojmanie Artemio oznacza ostateczną klęskę "Świetlistego szlaku" oraz, że został on przewieziony do stolicy kraju - Limy w celu leczenia i przesłuchań.

"Świetlisty szlak" był w latach 80-tych i początkach lat 90-tych XX wieku poważnym zagrożeniem dla władz państwowych. W walkach rebeliantów z  siłami rządowymi zginęło ok. 70 tys. osób. Dziś niedobitki potężnej organizacji zajmują się głównie przemytem narkotyków. W grudniu 2011 r. Artemio przyznał, że "Świetlisty szlak" poniósł klęskę. Zapewnił też, że pozostali przy życiu rebelianci są gotowi do rozmów z rządem.

PAP, arb