Japonia i Stany Zjednoczone uzgodniły w tym miesiącu, że oddzielą przeniesienie tysięcy amerykańskich marines z Okinawy na Guam od planów zmiany lokalizacji bazy lotniczej USA Futenma, która jednak pozostałaby na Okinawie. Tokio usilnie zabiega o zgodę mieszkańców Okinawy na zmianę lokalizacji tej bazy. Wspomniane porozumienie wywołało obawy, że baza Futenma pozostanie na dotychczasowym miejscu, otoczona ponad setką szkół, szpitalami i sklepami. W tym kontekście minister obrony Japonii Naoki Tanaka nazwał Futenmę najniebezpieczniejszą bazą lotniczą na świecie.
26 lutego Noda będzie zabiegał na Okinawie o poparcie ludności dla planu zmiany lokalizacji bazy Futenma. Mieszkańcom tej wyspy amerykańskie bazy kojarzą się z hałasem, zanieczyszczeniem środowiska i przestępczością; wielu najchętniej w ogóle pozbyłoby ich się z Okinawy. Baza Futenma, znajdująca się w mieście Ginowan, ma zostać przeniesiona do położonego nad morzem Nago; jest tam już inna amerykańska baza wojskowa.
Takie rozwiązanie jest w znacznej mierze zgodne z porozumieniem japońsko-amerykańskim z 2006 roku, zakładającym przeniesienie bazy z Futenmy na północny skraj Okinawy, nie tak gęsto zaludniony. Równocześnie ok. 8 tys. amerykańskich marines ma zostać na stałe przeniesionych z Japonii na wyspę Guam (terytorium zamorskie Stanów Zjednoczonych w zachodniej części Oceanu Spokojnego). W Japonii stacjonuje ok. 47 tys. żołnierzy amerykańskich, w tym 18 tys. na Okinawie.
ja, PAP