Wybór, 16 marca, 63-letniego sędziego na najwyższą funkcję w państwie to zwycięstwo rządzącego Sojuszu na rzecz Integracji Europejskiej nad komunistami, którzy od września 2009 roku, czyli przez dwa i pół roku, blokowali wybory prezydenta. W Mołdawii odbywają się one w parlamencie, gdzie największym ugrupowaniem jest partia komunistyczna.
Bezpartyjny prezydent
Timofti wygrał, uzyskując 62 głosy w 101-osobowym parlamencie, czyli o jeden głos więcej, niż wymagana liczba. Trójpartyjny Sojusz dysponuje 59 głosami, lecz wsparli go trzej deputowani, którzy odeszli z frakcji komunistów.
Nowy prezydent, wieloletni sędzia, szef Najwyższej Rady Sądowniczej, nie należy do żadnej partii. W wystąpieniu w parlamencie powiedział, że miejsce dla Mołdawii znajduje się w "wielkiej europejskiej rodzinie".
Komuniści nie uznają prezydenta?
Komuniści, którzy zbojkotowali ceremonię, wcześniej oświadczyli, że parlament powinien zostać rozwiązany w 2011 roku i że nie zamierzają uznać wyboru Timoftiego za legalny. Protesty komunistów, którzy mają znaczne poparcie zwłaszcza na prowincji, oraz nieporozumienia wewnątrz rządzącej koalicji świadczą o tym, że zawirowania polityczne jeszcze się nie zakończyły.
"Mołdawia musi się przygotować na członkostwo w UE"
- Członkostwo w UE jest ambitnym, lecz realnym i osiągalnym zadaniem. Wybraliśmy właściwą drogę i nie musimy się niczego obawiać - oświadczył po zaprzysiężeniu. Prezydent, podkreślając, że kraj musi osiągnąć wiarygodność w Brukseli, nawiązał do problemu korupcji na wszystkich szczeblach społeczeństwa.
- Mołdawia nie może wprowadzić automatycznie unijnych praw i standardów, choć bez nich nie będzie możliwa integracja z europejską rodziną. Mołdawskie społeczeństwo musi więc być przygotowane do członkostwa w Unii Europejskiej - mówił nowy prezydent.
Timofti powiedział też, że skoncentruje się na odzyskaniu kontroli nad zbuntowanym Naddniestrzem, regionem kontrolowanym od ponad 20 lat przez prorosyjskich separatystów. "Musimy jednocześnie zajmować się dwiema kwestiami: integralnością terytorialną państwa i integracją europejską" - podkreślił nowy prezydent.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton pochwaliła plany reform w Mołdawii i wybór Timoftiego na prezydenta, podkreślając, że otworzy to dialog w kraju.
is, PAP