Prezydent Mołdawii: musimy wdrożyć reformy i przyłączyć się do UE

Prezydent Mołdawii: musimy wdrożyć reformy i przyłączyć się do UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zaprzysiężenie prezydenta Mołdawii (fot. EPA/DUMITRU DORU/PAP) 
Nowy prezydent Mołdawii Nicolae Timofti podczas ceremonii zaprzysiężenia w parlamencie opowiedział się za reformami niezbędnymi do realizacji ambitnych planów przyłączenia się do Unii Europejskiej. Uroczystość zbojkotowali komuniści.

Wybór, 16 marca, 63-letniego sędziego na najwyższą funkcję w  państwie to zwycięstwo rządzącego Sojuszu na rzecz Integracji Europejskiej nad komunistami, którzy od września 2009 roku, czyli przez dwa i pół roku, blokowali wybory prezydenta. W Mołdawii odbywają się one w parlamencie, gdzie największym ugrupowaniem jest partia komunistyczna.

Bezpartyjny prezydent

Timofti wygrał, uzyskując 62 głosy w 101-osobowym parlamencie, czyli o  jeden głos więcej, niż wymagana liczba. Trójpartyjny Sojusz dysponuje 59 głosami, lecz wsparli go trzej deputowani, którzy odeszli z frakcji komunistów.

Nowy prezydent, wieloletni sędzia, szef Najwyższej Rady Sądowniczej, nie należy do żadnej partii. W wystąpieniu w parlamencie powiedział, że  miejsce dla Mołdawii znajduje się w "wielkiej europejskiej rodzinie".

Komuniści nie uznają prezydenta?

Komuniści, którzy zbojkotowali ceremonię, wcześniej oświadczyli, że  parlament powinien zostać rozwiązany w 2011 roku i że nie zamierzają uznać wyboru Timoftiego za legalny. Protesty komunistów, którzy mają znaczne poparcie zwłaszcza na  prowincji, oraz nieporozumienia wewnątrz rządzącej koalicji świadczą o  tym, że zawirowania polityczne jeszcze się nie zakończyły. 

"Mołdawia musi się przygotować na członkostwo w UE"

- Członkostwo w UE jest ambitnym, lecz realnym i osiągalnym zadaniem. Wybraliśmy właściwą drogę i nie musimy się niczego obawiać - oświadczył po zaprzysiężeniu. Prezydent, podkreślając, że kraj musi osiągnąć wiarygodność w  Brukseli, nawiązał do problemu korupcji na wszystkich szczeblach społeczeństwa.

- Mołdawia nie może wprowadzić automatycznie unijnych praw i  standardów, choć bez nich nie będzie możliwa integracja z europejską rodziną. Mołdawskie społeczeństwo musi więc być przygotowane do  członkostwa w Unii Europejskiej - mówił nowy prezydent.

Timofti powiedział też, że skoncentruje się na odzyskaniu kontroli nad zbuntowanym Naddniestrzem, regionem kontrolowanym od ponad 20 lat przez prorosyjskich separatystów. "Musimy jednocześnie zajmować się dwiema kwestiami: integralnością terytorialną państwa i integracją europejską" - podkreślił nowy prezydent.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton pochwaliła plany reform w Mołdawii i wybór Timoftiego na prezydenta, podkreślając, że otworzy to dialog w kraju.

is, PAP