USA: zabił siedem osób, ale twierdzi, że jest niewinny

USA: zabił siedem osób, ale twierdzi, że jest niewinny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli sąd udowodni Gohowi winę, mężczyźnie będzie grozić kara śmierci (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Były student pielęgniarstwa One Goh, oskarżony o zabójstwo siedmiu osób i usiłowanie zabójstwa dalszych trzech na jednej z uczelni w Oakland w stanie Kalifornia, oświadczył za pośrednictwem obrońcy z urzędu, że nie przyznaje się do winy. Gdyby Gohowi udowodniono winę, groziłaby mu kara śmierci. Masakra na uniwersytecie Oikos była najtragiczniejszym tego rodzaju incydentem na amerykańskiej uczelni od 2007 r. kiedy to jeden ze studentów uniwersytetu Virginia Tech zastrzelił 32 osoby i ranił 25 a następnie popełnił samobójstwo.
Na rozprawę 30 kwietnia oskarżony przybył w czerwonym dresie. Był wyraźnie szczuplejszy w porównaniu z tym, gdy po raz pierwszy pojawił się w  sądzie - pisze agencja Associated Press. Przedstawiciel amerykańskie policji J.D. Nelson, poinformował, że One Goh schudł w ciągu ostatnich kilku tygodni w więzieniu ok. dziewięciu kilogramów. Osadzony przez jakiś czas odmawiał przyjmowania pokarmów, ale od 28 kwietnia zaczął znowu jeść. Goh, który spędził jakiś czas w więziennym szpitalu, został przeniesiony do oddzielonej części zakładu. - Zawsze jest obawa o  bezpieczeństwo takiego osadzonego, jeśli mamy do czynienia ze zbrodnią na taką skalę - podkreślił Nelson.

W kwietniu One Goh zdołał zbiec, ale wkrótce oddał się w ręce policji w jednym ze sklepów odległym o kilka kilometrów od uniwersytetu Oikos. Według policji, przyznał się do wejścia na teren uniwersytetu z  pistoletem i czterema magazynkami amunicji oraz do otwarcia ognia do  napotkanych osób.

Zdaniem śledczych, Goh zamierzał zastrzelić dyrektorkę programu nauczania pielęgniarstwa Ellen Cervellon, ale w momencie, gdy rozpoczął masakrę, kobiety nie było na  uczelni. Dowiedziawszy się o tym Goh rozpoczął strzelaninę w salach lekcyjnych. Zamierzał też zemścić się za szykany na byłych kolegach.

Goh zrezygnował z dalszej nauki na uniwersytecie w listopadzie 2011 r. i domagał się od Cervellon zwrotu całości wniesionej opłaty za naukę. Zwrócono mu jednak tylko część pieniędzy. Według znajomych Goha, mężczyzna przeżywał ostatnio trudny okres - jego brat, sierżant armii USA, zginął w marcu w wypadku samochodowym, a rok temu zmarła w Korei Południowej jego matka. Goh został też eksmitowany przez właścicieli wynajmowanego mieszkania za niepłacenie czynszu.

PAP, arb