W kwietniu One Goh zdołał zbiec, ale wkrótce oddał się w ręce policji w jednym ze sklepów odległym o kilka kilometrów od uniwersytetu Oikos. Według policji, przyznał się do wejścia na teren uniwersytetu z pistoletem i czterema magazynkami amunicji oraz do otwarcia ognia do napotkanych osób.
Zdaniem śledczych, Goh zamierzał zastrzelić dyrektorkę programu nauczania pielęgniarstwa Ellen Cervellon, ale w momencie, gdy rozpoczął masakrę, kobiety nie było na uczelni. Dowiedziawszy się o tym Goh rozpoczął strzelaninę w salach lekcyjnych. Zamierzał też zemścić się za szykany na byłych kolegach.
Goh zrezygnował z dalszej nauki na uniwersytecie w listopadzie 2011 r. i domagał się od Cervellon zwrotu całości wniesionej opłaty za naukę. Zwrócono mu jednak tylko część pieniędzy. Według znajomych Goha, mężczyzna przeżywał ostatnio trudny okres - jego brat, sierżant armii USA, zginął w marcu w wypadku samochodowym, a rok temu zmarła w Korei Południowej jego matka. Goh został też eksmitowany przez właścicieli wynajmowanego mieszkania za niepłacenie czynszu.
PAP, arb