Niemcy tęsknią za ojczystymi stronami. Wracają na wschód

Niemcy tęsknią za ojczystymi stronami. Wracają na wschód

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brama Brandenburska (fot. EPA/Kay Nietfeld /PAP)
Coraz więcej Niemców z dawnej NRD, którzy po zjednoczeniu kraju w 1990 roku wyjechali na zachód, wraca do swoich stron ojczystych - wynika z badań lipskiego Instytutu Geografii Regionalnej im. Leibniza, które publikuje tygodnik "Die Zeit".

- Wielu Niemców pochodzących ze wschodu wyjechało za pracą, ale teraz wracają ze względu na rodzinę i przyjaciół - powiedział współautor studium Thilo Lang. Po upadku muru berlińskiego i zjednoczeniu Niemiec wschodnie landy, należące dawniej do komunistycznej Niemieckiej Republiki Demokratycznej opuściło ok. 1,5 miliona ludzi. Z badań wynika, że po 22 latach tendencja ta powoli się odwraca. Tylko w 2010 roku na wschód wróciło 40 tys. osób, pochodzących z tych regionów Niemiec. Trzy czwarte tych, którzy po 1990 roku wyjechali na zachód, mogą sobie wyobrazić przeprowadzkę do nowych landów. 43 proc. poczyniło nawet konkretne przygotowania do powrotu.

Na zachodzie zabraknie siły roboczej?

Pierwszym wschodnioniemieckim krajem związkowym, który odnotował pozytywny bilans migracji była w zeszłym roku Saksonia. Osiedliło się tam o 3600 osób więcej, niż ją opuściło. Jak pisze "Die Zeit" motywacją do powrotu nie jest jednak frustracja życiem w zachodnich regionach Niemiec. Zdecydowana większość wracających to ludzie, którzy osiągnęli sukces i przyznają, że czuli się akceptowana na zachodzie chwalą tamtejsze możliwości kształcenia i rozwoju zawodowego, a także poziom płac. Wracają przede wszystkim ludzie dobrze wykształceni. 71 proc. ma dyplom wyższej szkoły, a 12 proc. - tytuł doktorski.

Ponad połowa z ankietowanych powracających na wschód Niemców gotowa jest zaakceptować niższe wynagrodzenie albo wykonywać inny zawód, niż do tej pory.

Według Franka-Juergena Weise z Federalnej Agencji Pracy, jeśli wykazana w badaniach Instytutu Leibniza tendencja się utrzyma, zachodnie regiony Niemiec mogą stanąć w obliczu problemu niedoboru fachowej siły roboczej. - Zachodnie landy muszą coś wymyślić. Coraz mniej mieszkańców wschodnich Niemiec przyjeżdża do starych landów w poszukiwaniu pracy. Bawaria już dziś odczuwa brak młodzieży z Turyngii, która przyjeżdżała uczyć się zawodu - zauważył Weise.

Wschód się odradza

Wschodnie regiony Niemiec wciąż bardzo odstają gospodarczo od starych landów RFN; produkt krajowy brutto na jednego mieszkańca stanowi ok. 75 proc. poziomu zachodnioniemieckiego, ale systematycznie wzrasta. Według niemieckiego rządu stale poprawia się również sytuacja na rynku pracy.

Wiele miast i miasteczek na wschodzie może pochwalić się dobrą infrastrukturą i pięknymi kamienicami - które odrestaurowano zresztą dzięki dwóm dekadom wsparcia finansowego z bogatego zachodu. W ramach tzw. programu odbudowy wschodu do nowych krajów związkowych Niemiec trafiło w latach 1990-1994 z Funduszu Jedności Niemiec 82,2 mld euro, a następnie w latach 1995-2004 kolejne 105 mld euro z pierwszego paktu solidarnościowego (Solidarpakt I). Taka suma ma też popłynąć na odbudowę wschodu w ramach drugiego paktu solidarnościowego na lata 2005-2019.

ja, PAP