Według najnowszych ustaleń Johnson trzema strzałami zabił byłego kolegę z pracy, z którym się pokłócił, schował broń do torby i odszedł. Pewien robotnik budowlany, który był świadkiem tego zajścia, poszedł za nim i zaalarmował policję.
Szef nowojorskiej policji mówił początkowo, że Johnson zaczął strzelać do policjantów, a ci odpowiedzieli ogniem. Później policja przyznała, że dopiero stara się ustalić, czy Johnson faktycznie strzelał do funkcjonariuszy. Na nagraniu z kamery monitoringu widać, jak wyjmuje z torby pistolet i kieruje go w stronę policjantów. Dwaj funkcjonariusze, którzy otworzyli do niego ogień, oddali w sumie 14 strzałów. - Policjanci absolutnie nie mieli wyboru. - podkreślił Kelly. - Ten osobnik sięgnął po broń, kiedy byli bardzo blisko, i możliwe, że do nich strzelał - dodał.
Strzelanina wybuchła w szczycie sezonu turystycznego i krótko po godzinach porannego szczytu. W tej części środkowego Manhattanu każdego dnia przewijają się tysiące turystów. Aliyah Iman powiedziała telewizji Fox 5 News, że czekała na czerwonym świetle, gdy stojąca obok kobieta nagle upadła na chodnik. Została postrzelona w biodro. Służby ratunkowe dotarły na miejsce w ciągu kilku minut od zgłoszenia. Policja błyskawicznie zamknęła ulice 33. i 34.Tego lata w Stanach Zjednoczonych doszło do dwóch innych strzelanin. 20 lipca 24-letni James Holmes otworzył ogień do ludzi zebranych w kinie w Aurorze w stanie Kolorado na nocnej premierze filmu o Batmanie, zabijając 12 osób i raniąc 58. Z kolei 5 sierpnia uzbrojony napastnik zastrzelił sześć osób w świątyni sikhijskiej w okolicy Milwaukee. Sprawca został zastrzelony przez policję - władze potraktowały jego czyn jako akt terroru wewnętrznego.