Antyrządowy bloger skazany na rok więzienia

Antyrządowy bloger skazany na rok więzienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Blogera skazano na rok więzienia (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Omański dziennikarz i bloger Muchtar ibn Muhammad ibn Saif al-Hinai został skazany w niedzielę na rok więzienia za "oszczerstwo i łamanie przepisów dotyczących technologii informacyjnych" - podała agencja AP, powołując się na źródła rządowe.

25-letni dziennikarz, piszący dla gazety "al-Zaman", został również skazany na grzywnę w wysokości 1000 rialów (ponad 8 tys. złotych). "Al-Zaman" znalazł się pod lupą władz już rok temu, kiedy naraził się niewygodnymi dla sułtanatu artykułami.

W Omanie mnożą się wyroki skazujące antyrządowych publicystów. W sierpniu organizacja Reporterzy bez Granic, działająca na rzecz wolności prasy, protestowała przeciwko skazaniu 20 antyrządowych blogerów i dziennikarzy internetowych na rok więzienia i grzywnę za "nielegalne zgromadzenie i naruszenie porządku publicznego". Niektórzy z nich usłyszeli wyrok skazujący również za zniesławienie sułtana i cyberprzestępczość. Podobne wyroki zapadły w lipcu w sprawie czterech blogerów i publicystów internetowych.

W omańskim kodeksie karnym znajdują się trzy artykuły ułatwiające walkę z niewygodnymi dziennikarzami. Art. 126 karze za "publiczne zniesławienie Jego Wysokości Sułtana lub jego autorytetu". Art. 16 dotyczy cyberprzestępczości i formalnie ma chronić przed zniesławieniem, obrażaniem oraz naruszaniem prywatności z wykorzystaniem internetu. Art. 19 dotyczy zaś używania internetu w celu rozpowszechniania lub promowania opinii naruszających wartości religijne lub porządek publiczny.

- Pod pretekstem karania autorów rzekomo zniesławiających komentarzy sułtański wymiar sprawiedliwości tłumi głosy sprzeciwu, zachęcając jednocześnie swoich obywateli do wyrażania opinii w "legalny" sposób i w zgodzie z "prawną definicją" wolności słowa, co zdaje się zostawiać mało miejsca na wolność wypowiedzi - skomentował lipcowy wyrok jeden z działaczy Reporterów bez Granic.

jl, PAP