Wybory na Litwie: Akcja Wyborcza Polaków nie przekroczy progu wyborczego?

Wybory na Litwie: Akcja Wyborcza Polaków nie przekroczy progu wyborczego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie startuje ponad 20 partii, ale tylko siedem-osiem ma - wg sondaży i obserwatorów - szanse na przekroczenie wymaganego 5-procentowego progu wyborczego, fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie startuje ponad 20 partii, ale tylko siedem-osiem ma - wg sondaży i obserwatorów - szanse na przekroczenie wymaganego 5-procentowego progu wyborczego. Jest wśród nich Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL). Sondaż instytutu Spinter Tyrimai przeprowadzony na zamówienie portalu Delfi w dniach 15-24 września wskazuje, że największe szanse na zwycięstwo wyborcze mają partie lewicowe, pozostające obecnie w opozycji: Litewska Partia Socjaldemokratyczna, która może liczyć na 16,9 proc. głosów i Partia Pracy, która może uzyskać – 15,8 proc.

Współrządzący w ciągu ostatnich czterech lat konserwatyści: Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci mają uzyskać - według tego sondażu - 7,9 proc. głosów, a Ruch Liberałów – 5,8 proc. Akcji Wyborczej Polaków na Litwie sondaż Spinter Tyrimai daje tylko 2,8 proc. głosów, a inne sondaże – 4,7 proc. Jednak obserwatorzy wyrażają przekonanie, że AWPL ma szanse na przekroczenia progu wyborczego. - AWPL zawsze w sondażach wypada gorzej niż w rzeczywistości - mówi politolog Aine Ramonaite.

Obserwatorzy nie dziwią się też, że liderami sondaży przedwyborczych są opozycyjne partie lewicowe. Według publicysty portalu Delfi Jacka Komara, „temu, że Litwa "skręca w lewo" nie należy się dziwić”. - Cztery ostatnie lata rządów przypadły na czas kryzysu, który zmusił władzę do podnoszenia podatków, obniżania wynagrodzeń i emerytur. Ludzi są zmęczeni. Chcą poprawy życia, ochrony socjalnej i dlatego wybierają lewicę - powiedział Jacek Komar. W ocenie publicysty i wydawcy tygodnika „Veidas” Algimantasa Szindeikisa, niezależnie od wyników wyborów „przyszła rządząca koalicja będzie miała tylko trudne i bardzo trudne zadania.

- Wszystkie łatwe i przyjemne zadania polityczne - jak na przykład podnoszenie emerytur, czy prywatyzacja mienia państwowego – już zostały zrealizowane - pisze na łamach tygodnika „Veidas” Szindeikis. W jego ocenie, zadaniem przyszłej koalicji rządzącej będzie przede wszystkim zbilansowanie budżetu kraju. „Rządy premiera Andriusa Kubiliusa, przewodniczącego partii konserwatywnej, skierowane jedynie na zaciąganie długów (obecnie dług kraju wynosi ponad 6 mld euro) i podnoszenie podatków okazały się mało skuteczne” - pisze Szindeikis. Kolejnym zadaniem nowego rządu będzie realizacja projektu budowy siłowni atomowej. Jak zaznacza publicysta: „Marzenia Kubiliusa i jego rządu trzeba będzie przeistoczyć w rzeczywisty plan biznesowy”.

Wśród innych pilnych zadań dla nowego rządu Szindeikis wymienia zmianę polityki zagranicznej kraju. „Chociaż oczywistych wrogów, którzy pokuszaliby się na naszą niepodległość nie mamy, w ciągu ostatnich lat potrafiliśmy popsuć stosunki prawie ze wszystkimi sąsiadami i znaleźliśmy się w pewnej sąsiedzkiej izolacji” - odnotowuje publicysta. Jeżeli chodzi o obecne stosunki polsko-litewskie Szindeikis określa je mianem „godnych pożałowania”. Jego zdaniem obecnie współrządzący nie są już w stanie zaproponować żadnego sposobu na naprawę stosunków z Polską.

- Stosunki z Polską powinny ulec zmianie. Nie można żyć w ciągłej niezgodzie - powiedział przewodniczący litewskich socjaldemokratów Algirdas Butkeviczius. Przypomniał, że za rządów socjaldemokratów (2004-2008) stosunki z Polską były świetne. Butkeviczius zapowiada, że jego ugrupowanie – w przypadku objęcia władzy – będzie dążyło do powołania polsko-litewskich grup roboczych w celu rozstrzygnięcia istniejących od lat problemów mniejszości narodowych, m.in. zapowiada powrót do problemu ustawy o oświacie, która w ocenie litewskich Polaków prowadzi do likwidacji szkoły polskiej w tym kraju.

Litwini są w tym roku dwukrotnie aktywniejsi w przedterminowych głosowaniu w wyborach parlamentarnych, aniżeli przed czterema laty – poinformowała w czwartek litewska Główna Komisja Wyborcza. W pierwszym dniu przedterminowego głosowania, w środę, swój głos oddało 26 tys. osób uprawnionych do głosowania. W poprzednich wyborach, w 2008 roku, w pierwszym dniu z możliwości udziału w wyborach skorzystało 16,4 tys. osób.

Wybory do Sejmu na Litwie odbędą się w niedzielę. Wraz z wyborami odbędzie się referendum w sprawie budowy siłowni atomowej w tym kraju. Zgodnie z litewskim ustawodawstwem, w głosowaniu przedterminowym zorganizowanym w lokalach samorządów udział biorą ci, którzy w dniu wyborów nie będą mogli głosować w swych okręgach wyborczych. Głosowania przedterminowe odbywa się też w szpitalach i zakładach karnych.

mp, pap