Aleksandar Łukaszenka jest przeciwny zakazowi sprzedaży tanich win. Swoje krytyczne stanowisko przedstawił podczas narady na temat reformy MSW.
Powodem krytyki białoruskiego prezydenta była decyzja mińskiej dzielnicy "Partyzancka", która chce wprowadzić zakaz handlu tanimi winami. Taki trunek kosztuje na Białorusi ok. 2 zł za butelkę. Właśnie niska cena i szeroka dostępność jest według ekspertów powodem rosnącego wskaźnika alkoholizmu i wzrostu przestępczości.
Łukaszenka ma jednak na to odmienne zdanie. - Takie zakazy nic nie dadzą - powiedział. - Spotkajcie się i poważnie pomyślcie do czego może to doprowadzić. Zakazami niczego nie osiągniemy - dodał.
mp, belsat.eu
Łukaszenka ma jednak na to odmienne zdanie. - Takie zakazy nic nie dadzą - powiedział. - Spotkajcie się i poważnie pomyślcie do czego może to doprowadzić. Zakazami niczego nie osiągniemy - dodał.
mp, belsat.eu