Były arcybiskup St. Andrews i Edynburga oraz prymas Szkocji Keith O'Brien przeprosił za "swoje zachowanie seksualne, które było poniżej standardów oczekiwanych od osoby pełniącej funkcję księdza, arcybiskupa i kardynała" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Kard. O'Brien poprosił o wybaczenie tych, których obraził swoim zachowaniem i przeprosił Kościół katolicki oraz katolików ze Szkocji. Zapowiedział też, że resztę życia chce spędzić w odosobnieniu i nie będzie się już wypowiadał publicznie. Już wcześniej oświadczył, że nie weźmie udziału w konklawe - tym samym papieża nie będzie wybierał żaden duchowny z Wielkiej Brytanii.
Skandal z abp. O'Brienem w roli głównej wybuchł 25 lutego, kiedy tygodnik "The Observer" opublikował list czterech szkockich duchownych oskarżających kardynała o molestowanie seksualne. Jeden z księży opisywał, że O'Brien "wykorzystał go podczas wizyty w parafii". Inny miał być molestowany podczas nocnych modłów. Media pisząc o sprawie zwracają jednocześnie uwagę, że kard. O'Brien był żarliwym przeciwnikiem homoseksualizmu - sprzeciwiał się wprowadzeniu związków partnerskich, homoseksualnych małżeństw i adopcji dzieci przez homoseksualne pary.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Skandal z abp. O'Brienem w roli głównej wybuchł 25 lutego, kiedy tygodnik "The Observer" opublikował list czterech szkockich duchownych oskarżających kardynała o molestowanie seksualne. Jeden z księży opisywał, że O'Brien "wykorzystał go podczas wizyty w parafii". Inny miał być molestowany podczas nocnych modłów. Media pisząc o sprawie zwracają jednocześnie uwagę, że kard. O'Brien był żarliwym przeciwnikiem homoseksualizmu - sprzeciwiał się wprowadzeniu związków partnerskich, homoseksualnych małżeństw i adopcji dzieci przez homoseksualne pary.
arb, "Gazeta Wyborcza"