W raporcie, koła ekspertów "Amunicja w Morzu" wymieniono wiele znanych niemieckich, nadmorskich miejscowości wypoczynkowych. Zdaniem ekspertów w wodach terytorialnych naszego zachodniego sąsiada zatopionych jest około 1,6 miliona ton amunicji - także chemicznej.
Problem pojawił się po II wojnie światowej, gdy niemiecką amunicję wyrzucono do morza. Wcześniej pociski zatopili faszyści, obawiając się ataków z powietrza na magazyny z gazem trującym. Obecnie nikt nie wie, jak wielkie jest w rzeczywistości niebezpieczeństwo.
Podczas budowy parku wodnego Riffgat, odkryto i wydobyto 2,7 tony środków bojowych. Na południe od wysepki Norderney znaleziono bomby odłamkowe. Na wyspie Sylt w grudniu ubiegłego roku spacerowicze znaleźli dwie bomby, które zdetonowali saperzy. Zdaniem ekspertów wybuch może nastąpić niemal wszędzie.
jc, Onet.pl., Der Spiegel