Bałtyk wyrzuca bomby zamiast bursztynów

Bałtyk wyrzuca bomby zamiast bursztynów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Osoby spacerujące u ujścia Łaby koło Cuxhaven, muszą uważać, bo "leżące tam fragmenty amunicji stanowią duże niebezpieczeństwo” (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Niemieckie plaże są niebezpieczne dla turystów. Osoby spacerujące u ujścia Łaby koło Cuxhaven, powinny zachować ostrożność, bo "leżące tam, po części odkryte fragmenty amunicji stanowią duże niebezpieczeństwo" – ostrzega "Der Spiegel" cytowany przez Onet.

W raporcie, koła ekspertów "Amunicja w Morzu" wymieniono wiele znanych niemieckich, nadmorskich miejscowości wypoczynkowych. Zdaniem ekspertów w wodach terytorialnych naszego zachodniego sąsiada zatopionych jest około 1,6 miliona ton amunicji - także chemicznej.

Problem pojawił się po II wojnie światowej, gdy niemiecką amunicję wyrzucono do morza. Wcześniej pociski zatopili faszyści, obawiając się ataków z powietrza na magazyny z gazem trującym. Obecnie nikt nie wie, jak wielkie jest w rzeczywistości niebezpieczeństwo.

Podczas budowy parku wodnego Riffgat, odkryto i wydobyto 2,7 tony środków bojowych. Na południe od wysepki Norderney znaleziono bomby odłamkowe. Na wyspie Sylt w grudniu ubiegłego roku spacerowicze znaleźli dwie bomby, które zdetonowali saperzy. Zdaniem ekspertów wybuch może nastąpić niemal wszędzie.

jc, Onet.pl., Der Spiegel