Zmarł mężczyzna, który przez 6 dni leżał przed wejściem do szpitala w mieście Guayamas w Meksyku. Dziennikarze rozmawiali z Jose Sanchezem, gdy już drugą dobę koczował w pobliżu wejścia do placówki.
38-latek tłumaczył, że wyszedł ze szpitala po leczeniu, ale nie miał siły iść. Dyrektor placówki uznał, że pacjent nie wymagał dalszego leczenia.
Przez 6 dni nikt nie pomógł wycieńczonemu mężczyźnie. Po jego śmierci dyrektor placówki stracił pracę, jednak nie wiadomo, czy w tej sprawie ktoś usłyszy zarzuty. Sprawą zajęła się prokuratura.
ja, CNN Newsource/x-news
Przez 6 dni nikt nie pomógł wycieńczonemu mężczyźnie. Po jego śmierci dyrektor placówki stracił pracę, jednak nie wiadomo, czy w tej sprawie ktoś usłyszy zarzuty. Sprawą zajęła się prokuratura.
ja, CNN Newsource/x-news