Ponad dwadzieścia strzałów oddali napastnicy w kierunku domu ambasadora Niemiec w Grecji - podaje ekathimerini.com.
Posiadłość ambasadora w Halandri w północnych Atenach została ostrzelana w nocy z niedzieli na poniedziałek ok. godziny 3.30. Nikt nie został ranny. Jak podają greckie media, budynek nie został poważnie uszkodzony. Atak stanowczo potępił premier Grecji Antonis Samaras.
Strażnik rezydencji ambasadora zeznał, że widział cztery osoby, które otworzyły ogień z karabinów AK-47. Część pocisków trafiła w bramę wjazdową do posiadłości. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", strażnik nie oddał ani jednego strzału w stronę napastników, gdyż uznał, że mogły trafić któryś z budynków położonych po drugiej stronie ulicy.
Na miejscu zdarzenia są antyterroryści. Sześć osób jest przesłuchiwanym. Analizie zostaną poddane także nagrania monitoringu. To nie pierwszy raz, gdy rezydencja ambasadora Niemiec jest celem ataku. W 1997 roku posiadłość ówczesnego ambasadora Niemiec została trafiona rakietą.
sjk, ekathimerini.com, wyborcza.pl
Strażnik rezydencji ambasadora zeznał, że widział cztery osoby, które otworzyły ogień z karabinów AK-47. Część pocisków trafiła w bramę wjazdową do posiadłości. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", strażnik nie oddał ani jednego strzału w stronę napastników, gdyż uznał, że mogły trafić któryś z budynków położonych po drugiej stronie ulicy.
Na miejscu zdarzenia są antyterroryści. Sześć osób jest przesłuchiwanym. Analizie zostaną poddane także nagrania monitoringu. To nie pierwszy raz, gdy rezydencja ambasadora Niemiec jest celem ataku. W 1997 roku posiadłość ówczesnego ambasadora Niemiec została trafiona rakietą.
sjk, ekathimerini.com, wyborcza.pl
