Dowództwo 16-tysięcznego korpusu armii irackiej w prowincji al-Anbar na zachodzie kraju poddało się siłom amerykańskim.
Jak podaje agencja France Presse, iracki korpus kontrolował dotychczas część Iraku graniczącą z Syrią.
Dowodzący siłami irackimi w prowincji generał Mohamed Dżarawi powiedział przyjmującemu kapitulację amerykańskiemu pułkownikowi Curtisowi Pottsowi, że gotów jest udzielić Amerykanom wszelkiej pomocy - relacjonuje dziennikarz francuskiej agencji.
"Dziękuję wam za wyzwolenie Iraku i działania na rzecz stabilizacji sytuacji. Mam nadzieję, że będziemy mieć przyjazne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi" - oświadczył iracki generał.
Po zdobyciu w poniedziałek miasta Tikrit na północy Iraku, siły koalicji kontrolują wszystkie większe miasta z wyjątkiem części Kutu, gdzie nadal trwają walki. Armia iracka faktycznie przestała już istnieć.
sg, pap