Jak donosi Polskie Radio, u wybrzeży duńskiej wyspy Bornholm podczas nurkowania zginął Polak.
Duńska policja, która przekazała informację mediom nie zgodziła się ujawnić nazwiska i wieku zmarłego. Wiadomo, że do zdarzenia doszło 14 maja po południu podczas nurkowania w okolicach wraków spoczywających na dnie w pobliżu najbardziej na południe wysuniętego cypla wyspy.
Według wstępnych informacji samotnie nurkujący płetwonurek zaplątał się na głębokości 40 metrów w porozrywane sieci rybackie, które zwieszają się z wraków. Odnaleźli go tam jego towarzysze należący też do grupy polskich nurków przebywających czasowo na wyspie.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratownicze i przetransportowały Polaka do szpitala, jednak było już za późno.
Polskie Radio, ml
Według wstępnych informacji samotnie nurkujący płetwonurek zaplątał się na głębokości 40 metrów w porozrywane sieci rybackie, które zwieszają się z wraków. Odnaleźli go tam jego towarzysze należący też do grupy polskich nurków przebywających czasowo na wyspie.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratownicze i przetransportowały Polaka do szpitala, jednak było już za późno.
Polskie Radio, ml