Strzelanina w fabryce Lockheeda-Martina

Strzelanina w fabryce Lockheeda-Martina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uzbrojony mężczyzna zastrzelił na terenie zakładów Lockheed-Martin w Meridian, w stanie Missisipi pięciu kolegów, a następnie popełnił samobójstwo. Wiele osób ranił.
Osiem rannych osób, w tym kilka w stanie krytycznym, odwieziono do szpitala.

Władze zidentyfikowały mordercę jako Douga Williamsa, zatrudnionego w charakterze montera w fabryce koncernu przemysłu obronnego. Według kolegów, głosił on poglądy rasistowskie i nie lubił czarnych.

"Kiedy usłyszałem o strzelaninie, od razu przyszło mi na myśl, że  to on jest sprawcą" - powiedział Jim Payton, emerytowany pracownik fabryki, który przez rok pracował razem z Williamsem.

Payton dodał, że Williams wspominał o zabijaniu ludzi. "Jestem w  stanie to zrobić" - mawiał.

Szeryf okręgu Lauderdale, Billie Sollie, potwierdził w telewizji CNN zgon sześciu osób. Nie mógł jednak stwierdzić, czy u podłoża czynu Williamsa leżały jakieś zatargi z przełożonymi lub  kolegami. "Miał śrutówkę oraz półautomatyczny karabin i wyglądało na to, że na chybił trafił strzelał do kolegów" - powiedział.

em, pap