Żyrinowski: Niemcow osobiście ponosi winę za własne zabójstwo

Żyrinowski: Niemcow osobiście ponosi winę za własne zabójstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Żyrinowski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Jak donosi portal TVN24.pl, wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Władimir Żyrinowski na antenie stacji NTV powiedział, że Borys Niemcow "zginął, bo był agentem Ameryki”.
-  Popatrzmy na reakcję ze strony USA po zabójstwie Borysa Niemcowa. Z jakiego powodu tak bardzo tym się interesują? Niemcow był w rządzie rosyjskim w zeszłym stuleciu. Wszyscy w kraju o nim zapomnieli. Niemcow był człowiekiem USA! Były ambasador Michael McFaul sam mówił, że znał Niemcowa od 30 lat. Słyszałem jego słowa w radiu. Przez 30 lat Stany Zjednoczone próbowały doprowadzić Niemcowa do władzy w Rosji, podobnie jak Petra Poroszenkę na Ukrainie – zaznaczył polityk i dodał, że „amerykańskiej liście agentów” znajdują się również Aleksie Nawalny oraz Michaił Chodorkowski.

 - Oni spisali go na straty. Teraz ich głównym klientem jest Nawalny. Teraz oni go chronią. Jest też Chodorkowski. Nie wiedzą, kogo wybrać, kto z nich ważniejszy. To kreatury Ameryki. Podobnie jak ekipa Petra Poroszenki w Kijowie – podsumował Żyrinowski.

Stwierdził przy tym, że Niemcow "osobiście ponosi winę za własne zabójstwo".

Niemcow został zastrzelony 27 lutego wieczorem niedaleko Kremla. Polityk w przeszłości był bliskim współpracownikiem Borysa Jelcyna, a w ostatnim czasie zdeklarowanym wrogiem Władimira Putina. Na przełomie 1997 i 1998 roku był wicepremierem rosyjskiego rządu.

W 2012 roku udzielił wywiadu tygodnikowi "Wprost". Przyznał w nim, że życie w opozycji jest niebezpieczne. - Z cała pewnością Putin chce rządzić do końca życia. Jedni twierdzą, ze ma konkretne plany do 2024 r., pesymiści uważają, że nawet do 2036 r. A jego polityczne zaplecze jest stabilne. Przejście do opozycji wiąże się z poważnym ryzykiem. Można zginąć w zaaranżowanym wypadku, można trafić do wiezienia po marionetkowym procesie, można wreszcie po prostu zniknąć. Putin wszystkich trzyma w garści - mówił.

Śledczy biorą pod uwagę pięć motywów. Pierwszym z nich jest prowokacja, której celem miałoby być zdestabilizowanie sytuacji politycznej w Rosji. W tej wersji założono, że Niemcow zostałby wybrany jako ofiara, której śmierć byłaby przyczyną niepokojów społecznych. Drugim motywem badanym przez śledczych są groźby, jakie Niemcow otrzymywał po zamachu na "Charlie Hebdo” ze strony radykalnych muzułmanów. Trzecim scenariuszem jest powiązanie śmierci Niemcowa z konfliktem na Ukrainie. – Nie jest tajemnicą, że obie strony konfliktu mają pośród swoich szeregów wielu radykałów, którzy nie przyjmują poleceń od żadnych władz – mówił rzecznik Komitetu Śledczego. Czwarty i piąty badany motyw to porachunki biznesowe bądź osobiste.

TVN24.pl