Szef SBU Ukrainy: Władze Kremla wydały instrukcję o moim usunięciu

Szef SBU Ukrainy: Władze Kremla wydały instrukcję o moim usunięciu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SBU Ukrainy: Władze Kremla wydały instrukcję o moim usunięciu (fot.sxc.hu) 
- Władze Kremla wydały instrukcję, że powinienem zostać usunięty - poinformował szef ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa Wałentyn Naływajczenko. Po tym jak Petro Poroszenko żądał jego dymisji, eksperci ukraińscy typują jego następców.
Były prezydent Leonida Kuczmy Ołeh Soskin uważa, że Poroszenko przygotowuje urząd dla Wiktora Medwedczuka, który negocjował z rebeliantami w Donbasie sprawę uwolnienia jeńców. Polityk uważany jest za lobbystę Kremla.

"Wiktor Medwedczuk staje się coraz bardziej aktywnym graczem. W imieniu Służby Bezpieczeństwa uczestniczy w negocjacjach dotyczących uwolnienia jeńców w Donbasie. To rodzi pytanie, czy Petro Poroszenko nie szykuje dla niego wysokiego stanowiska? Na przykład szefa ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa" - pisze Ołeh Soskin.

Wiktor Medwedczuk jest wieloletnim szefem administracji Leonida Kuczmy oraz zwolennikiem zacieśniania więzi Ukrainy z Rosją. Ponadto ma bardzo dobre kontakty w Władimirem Putinem. Prezydent Rosji jest ojcem chrzestnym jego córki.

- Ukraińska Służba Bezpieczeństwa przechwyciła instrukcje z Kremla. Jest tam lista z nazwiskami osób, które powinny zostać usunięte z władz ukraińskich. Na pierwszej pozycji widnieje nazwisko premiera Arsenija Jaceniuka. Na drugiej moje. Nie mówię tego, by wzbudzić sensację. Instrukcja z Kremlu dotyczy także tworzenia projektów politycznych przed wyborami lokalnymi w Donbasie - powiedział dzisiaj w rozmowie z ukraińskim portalem LB.ua Wałentyn Naływajczenko.

Poroszenko żąda dymisji szefa SBU

Tydzień temu w pobliżu Wasylkowa pod Kijowem doszło do pożaru w bazie paliwowej. Do tej pory nie udało się go ugasić. W jego wyniku zginęło pięć osób, a kilkanaście zostało rannych.

Szef SBU Ukrainy Wałentyn Naływajczenko powiedział, iż baza należy do firmy związanej z byłym ministrem energetyki Eduardem Stawyckim, a korzyści z tego biznesu czerpał także były wiceprokurator generalny Anatolij Danyłenko.

Wtedy prokuratura wezwała go na przesłuchanie. Jego doradca pisał z kolei na Facebooku, iż "z powodu przesłuchania administracja prezydenta Poroszenki odwołała wizytę Naływajczenki do Stanów Zjednoczonych". Jak jednak podają media ukraińskie przesłuchanie miało być pretekstem, a w rzeczywistości "Poroszenko przestraszył się dobrych kontaktów szefa SBU ze Stanami Zjednoczonymi”.

"Współpracownicy Poroszenki zasygnalizowali prezydentowi, że istnieje zagrożenie, że Naływajczenko ma bezpośredni kontakt z Waszyngtonem, który obecnie odgrywa ogromną rolę w sprawie Ukrainy. Sygnalizowali, że szef SBU może przekazać Waszyngtonowi informacje, które mogłyby skompromitować prezydenta" - mówi rozmówca gazety "Wiesti" i podaje, że ponadto szefa SBU Poroszenko chce zastąpić "swoim" człowiekiem.

kiev.osp-ua.info, gordonua.com, lb.ua