Śmierć polskiego żołnierza w polskiej strefie stabilizacyjnej nie wpłynie na stanowisko rządu polskiego, co do obecności w Iraku" - oświadczył w Obozie Babilon premier Miller.
"My podejmowaliśmy decyzje o obecności w Iraku z powodów politycznych, ale także moralnych. Jesteśmy głęboko przeświadczeni o słuszności tej decyzji. Nie widzimy możliwości ich zmiany" - powiedział premier.
"Jesteśmy tu po to, aby pomóc zbudować Irakowi dobrą przyszłość. I będziemy tylko dotąd, póki nowe władze irackie będą mogły przejąć odpowiedzialność za swój kraj i bezpieczeństwo swoich obywateli" - mówił premier.
Po zakończeniu w Obozie Babilon uroczystości polskiego Święta Niepodległości premier Miller spotkał się z miejscowymi szejkami i przedstawicielami irackich władz strefy środkowo-południowej.
Miller podkreślił, że Polacy chcą współpracować z Irakiem także po zakończeniu działań stabilizacyjnych. "W latach 60., 70. i 80. pracowało tu w Iraku prawie 40 tys. polskich inżynierów i robotników, którzy budowali drogi i fabryki. Kształciliśmy też wielu irackich studentów" - powiedział Miller w rozmowie z szejkami. Dodał, że podobna współpraca możliwa jest również teraz.
Przemawiając podczas uroczystości Święta Niepodległości gubernator leżącej w polskiej strefie stabilizacyjnej prowincji Hilla dziękował za ofiarność polskiego wojska.
"Zawsze pamiętaliśmy o dobrych stosunkach łączących nasze dwa narody. Wasza praca i oddanie w tej misji dowodzi niezbicie, że nie pomyliliśmy się w ocenie naszych sprawdzonych przyjaciół" - mówił gubernator prowincji Hilla, Iskander Jawwad Wutwut.
sg, pap