We wschodniej Słowacji rozbił się ukraiński helikopter. Zginęło co najmniej sześć osób - poinformował w piątek szef słowackiego MSW Robert Kaliniak - podaje BBC.
Do wypadku doszło w nocy ze środy na czwartek. Rozbity Mi-2 znaleziono w piątek na trudno dostępnym terenie w gminie Stretava. To miejsce położone ok. 15 kilometrów na zachód od wiodącego na Ukrainę drogowego przejścia granicznego Vyszne Nemecke.
Nieoficjalnie mówi się, że na pokładzie maszyny mogli znajdować się przemytnicy lub imigranci. Helikopter prawdopodobnie leciał bardzo nisko w trudnych warunkach. Pilot mógł chcieć w ten sposób uniknąć wykrycia. Do tej pory wiadomo o sześciu ofiarach śmiertelnych. Ta liczba może jednak wzrosnąć, bowiem Mi-2 jest w stanie zabrać na pokład osiem osób.
BBC
Nieoficjalnie mówi się, że na pokładzie maszyny mogli znajdować się przemytnicy lub imigranci. Helikopter prawdopodobnie leciał bardzo nisko w trudnych warunkach. Pilot mógł chcieć w ten sposób uniknąć wykrycia. Do tej pory wiadomo o sześciu ofiarach śmiertelnych. Ta liczba może jednak wzrosnąć, bowiem Mi-2 jest w stanie zabrać na pokład osiem osób.
BBC