Światowe media o decyzji KE w sprawie Polski. "Bezprecedensowe dochodzenie"

Światowe media o decyzji KE w sprawie Polski. "Bezprecedensowe dochodzenie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Frans Timmermans
Frans TimmermansŹródło:X
O wszczęciu procedury sprawdzającej przez Komisję Europejską wobec Polski informują światowe media. - Komisja Europejska rozpoczęła bezprecedensowe dochodzenie, by sprawdzić, czy polski rząd nie łamie zasad demokracji UE - informuje brytyjski BBC.

"Krok ten przychodzi po zatwierdzeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę kontrowersyjnego prawa umożliwiającego konserwatywnemu Prawu i Sprawiedliwości powoływanie szefów publicznej telewizji i radia oraz wybieranie sędziów Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy na stronie internetowej BBC.

"Opozycja może złagodzić program Kaczyńskiego"

O podjęciu "po raz pierwszy takiego działania wobec państwa przez UE" pisze agencja Reutera. Zauważa też, że nie było w tej sprawie jednomyślności wśród europejskich polityków. "Dzieje się to w momencie, kiedy UE jest prawdopodobnie podzielona bardziej, niż kiedykolwiek przedtem w swojej 60-letniej historii, na co nakładają się podziały między wschodem i zachodem, bogatymi i biednymi krajami, a także wiele poważnych kryzysów, włączając kwestię, jak poradzić sobie z ogromnym napływem syryjskich uchodźców" - zauważają autorzy analizy dla agencji.

"Wysocy unijni urzędnicy zauważyli, że w przeciwieństwie do Orbana na Węgrzech, polski rząd stanął już w obliczy znacznych krajowych protestów wywołanych przez swoje działania, włączając w to demonstracje. Twierdzą oni, że taka opozycja może złagodzić program Kaczyńskiego".

Guardian przypomina okładkę "Wprost"

O rozpoczęciu procedury informuje także brytyjski Guardian. "W teorii, rozpoczęcie dochodzenia przez KE może doprowadzić do sytuacji, w której Polska zostanie pozbawiona prawa głosu na forum UE, ale wtajemniczone w sprawę osoby odrzucają taką możliwość". Dziennik relacjonuje gorącą atmosferę jaką wywołała w Polsce krytyka ze strony niemieckich komisarzy i przywołuje listy Zbigniewa Ziobry oraz krytyczną okładkę "Wprost".

"DW": Jak Polska, to i Węgry

Niemiecki Deutsche Welle wszczęciu procedury unijnej poświęca szeroką analizę. Przywołuje m.in. opinię Benjamina Warda, eksperta ds. Europy Wschodniej z organizacji Human Right Watch. Ocenia on, że "Polska prawdopodobnie nie będzie słuchała KE. Powodem jest to, że nie wierzy, iż ona (KE- przyp. red.) może cokolwiek zrobić". Zauważa on także, że skoro zostało wszczęte postępowanie w sprawie Polski, tą samą miarą powinny być oceniane Węgry i wobec nich również należałoby zastosować takie działania, gdyż "istnieją podobieństwa w ostatnich działaniach, szczególności w osłabieniu roli TK".  

Inne komentarze

"Polska uważa za standardowe działanie wszczęcie przez KE procedury oceny sytuacji w kraju" - informuje rosyjska agencja TASS, powołując się na słowa Rafała Bochenka, rzecznika rządu.

"Unia Europejska umieszcza polską praworządność pod coraz ściślejszą kontrolą" - czytamy w serwisie internetowym Wall Street Journal. "Decyzja zapadła pomimo trzech ostrych listów ze strony konserwatywnego, eurosceptycznego rządu w Warszawie do komisarzy" - komentuje amerykański dziennik.

Wszczęcie procedury

Przypomnijmy, pierwszy Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans poinformował w środę, że po "orientacyjnej" debacie o sytuacji w Polsce, która odbyła się w KE zdecydowano o wszczęciu procedury oceny, czy w Polsce zagrożone jest funkcjonowanie państwa prawa.

– Zdecydowaliśmy, że Komisja Europejska rozpocznie wstępną ocenę przestrzegania zasad państwa prawa w Polsce – powiedział Timmermans. Dodał, że decyzja została podjęta w oparciu o informacje "jakimi dysponowała Komisja Europejska".

Debata KE ws. praworządności w Polsce

13 stycznia odbyło się zamknięte posiedzenie Komisji Europejskiej dotyczące sytuacji w Polsce. Jak podkreślił  rzecznik KE Margaritis Schinas, debata miała mieć "charakter orientacyjny". Margaritis Schinas przed spotkaniem przekazał, że komisarze w trakcie zamkniętego posiedzenia będą się zastanawiać, czy należy wszczynać 3-stopniową procedurę związaną z naruszeniem zasad demokratycznych.

Procedura przyjęta w 2014 roku ma na celu zapewnienie poszanowania prawa przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Składa się z trzech etapów.

Ocena

Komisja analizuje informacje, które pozwalają jej stwierdzić, czy istnieją przesłanki, iż pojawia się zagrożenie systemowe dla państwa prawa. Kraj otrzymuje szansę na złożenie stosownych wyjaśnień.

Zalecenia

Jeżeli nie udało się dojść wcześniej do porozumienia, Komisja Europejska wydaje zalecenia dla danego państwa. Może on zostać poproszony o rozwiązanie problemów we wskazanym terminie oraz poinformowanie o działaniach podjętych w tym celu.

Monitorowanie

W kolejnym etapie Komisja Europejska monitoruje to, jak państwa wykonuje jej zalecenia. Jeżeli dane państwo nie wywiązuje się z zobowiązań, mogą na nie zostać nałożone sankcje z artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej.

Guardian, BBC, Reuters, TASS, Wall Street Journall, DW,