Wicepremier Iranu do spraw Kobiet i Rodziny Shahindokht Molaverdi nie podała nazwy wioski, ani czasu, w którym przeprowadzono egzekucje. Nie wiadomo też czy były one rozciągnięte w czasie, czy wypadły w jednym okresie. W wywiadzie w języku perskim krytycznie odniosła się do całej operacji. – Mamy wioskę w prowincji Sistan i Beludżystan, gdzie zgładziliśmy dosłownie każdego mężczyznę – przyznała.
W rozmowie z lokalną agencją prasową ostrzegała, że takie działanie nie rozwiąże problemu. – Ich dzieci już są potencjalnymi przemytnikami narkotyków, ponieważ będą szukały zemsty i starały się zarobić na utrzymanie całych swoich rodzin. Nie ma wsparcia dla tych ludzi – przekonywała.
Narkotykowy szlak
Iran jest jednym z krajów, w których najczęściej wymierza się kary śmierci. Według Amnesty International w 2014 roku zajmował drugie miejsce, tuż za Chinami. Większość egzekucji w Iranie przeprowadza się w związku z przemytem narkotyków. Kraj ten leży bowiem na głównym szlaku narkotykowym, biegnącym z Afganistanu do Europy. Prowincja Sistan i Beludżystan graniczy z Afganistanem i Pakistanem, na jej terenie toczą się walki pomiędzy przemytnikami i policją.
The Times of Israel
