Niemcy zamykają swoje placówki w Turcji ze względów bezpieczeństwa

Niemcy zamykają swoje placówki w Turcji ze względów bezpieczeństwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stambuł (fot.rudi1976/Fotolia.pl)
Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że w związku z realnym zagrożeniem atakiem terrorystycznym ambasada w Ankarze oraz konsulat generalny w Stambule zostaną zamknięte. Do listy zamkniętych placówek dołączyła także jedna z niemieckich szkół znajdujących się w Stambule.

Niemiecki MSZ wydał oświadczenie, w którym zaleca ostrożność wszystkim tym, którzy przebywają obecnie w Ankarze, Stambule czy innych dużych miastach w Turcji.  Ponadto, resort zaleca turystom, aby "trzymali się z daleka od dużych zgromadzeń i demonstracji oraz zachowali należytą czujność w pobliżu obiektów turystycznych".

Niemiecki konsulat w Stambule znajduje się w pobliżu placu Taksim. 12 stycznia niedaleko tego miejsca doszło do zamachu, w wyniku którego zginęło 12 turystów.  Odpowiedzialność za atak wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie. Również w tej okolicy znajduje się niemiecka szkoła, która została zamknięta.

Resort spraw zagranicznych tłumaczy, że decyzja o zamknięciu placówek została wydana ze względów bezpieczeństwa. "Ponieważ zagrożenie atakiem terrorystycznym jest obecnie na bardzo wysokim poziomie, postanowiliśmy zamknąć placówki, aby chronić naszych obywateli" czytamy w oficjalnym komunikacie.  Nie wiadomo jak długo szkoła i konsulat w Stambule, jak i ambasada w Ankarze będą nieczynne.


Zamach w Ankarze

W niedzielę w jednej z dzielnic Ankary doszło do eksplozji. Świadkowie przekazali, że eksplozja miała miejsce w pobliżu głównego dworca autobusowego. Był to wybuch samochodu - pułapki. Dym miał być widoczny z odległości 2,5 km. W okolicy miejsca zdarzenia znajdują się siedziby wielu tureckich ministerstw. 

Agencja Reutera powołując się na informacje tureckiego urzędnika ds. bezpieczeństwa podaje, że zginęło 36 osób, a 125 zostało rannych. Początkowo informowano o 7 zabitych i 20 rannych, ale liczba ofiar stale rosła. W wyniku eksplozji uszkodzone zostały m.in. samochody.

Do wybuchu doszło niecały miesiąc po ataku przeprowadzonym za pomocą samochodu - pułapki. Wtedy w centrum Ankary zginęło 29 osób. Do tego zamachu przyznali się kurdyjscy bojownicy.

Deutsche Welle, Wprost.pl