Oświadczył, że decyzja o zmianie żołdu zapadnie zapewne w "nadchodzących tygodniach".
Żołnierze byli sfrustrowani tym, że więcej od nich zarabiają policjanci i funkcjonariusze straży granicznej. Część tych, którzy porzucili służbę, mówiła też, że otrzymuje pogróżki od osób zarzucających im kolaborację z okupantem.
Ze służby zrezygnowało przeszło 300 z około 700 żołnierzy pierwszego batalionu nowej armii irackiej, tworzonej pod okiem Amerykanów.
Jak powiedział Sanchez, władze koalicyjne nadal przewidują, że do października przyszłego roku uda się wyszkolić 40 tysięcy żołnierzy, z których utworzy się bataliony piechoty zmotoryzowanej. Zaprzeczył w ten sposób doniesieniom, że USA zmniejszyły docelową liczebność nowej armii irackiej.
em, pap