We Włoszech 90 tysięcy chorych nie doczeka się zaplanowanych na dziś operacji i zabiegów. Rozpoczyna się 24-godzinny strajk 155 tysięcy pracowników służby zdrowia.
Największy w historii Włoch strajk służby zdrowia zorganizowały 42 związki pracownicze. Strajkujący domagają się wyższych nakładów z budżetu na system opieki zdrowotnej i zakończenia negocjacji w sprawie nowego układu zbiorowego. Termin obowiązywania ostatniego układu upłynął ponad dwa lata temu.
Protestuje się również przeciwko reformie proponowanej przez wchodzącą w skład koalicji rządowej Ligę Północną. Zgodnie z nią, funduszami na ochronę zdrowia powinny zarządzać poszczególne regiony. Strajkujący twierdzą, że doprowadzi to do zniesienia ogólnokrajowego systemu powszechnej opieki zdrowotnej, w miejsce którego powstanie 20 różnych systemów regionalnych.
Włochy przeznaczają na powszechną służbę zdrowia 8,4 proc. PKB. Minister zdrowia Girolamo Sirchia zaproponował, aby dodatkowo przekazać na ten cel 0,3 procenta PKB z funduszy emerytalnych. Na taką propozycję nie zgadzają się jednak związki zawodowe.
Następny strajk włoskiej służby zdrowia zaplanowany został na 8-9 marca.
oj, pap