"Bremer jest dyktatorem Iraku"

"Bremer jest dyktatorem Iraku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stany Zjednoczone są ciągle dominującą siłą w Iraku, a cywilny administrator Paul Bremer dyktatorem -  powiedział specjalny wysłannik ONZ do Iraku Lakhdar Brahimi.
To odpowiedź na krytykę wobec silnego zaangażowania USA w  mianowanie nowego rządu irackiego.

"Przypominam wam, że Amerykanie rządzą krajem, a zatem ich punkt widzenia z pewnością jest brany pod uwagę" - powiedział na  konferencji prasowej. "Nie sądzę, by Bremer miał mi za złe, jeśli powiem, że jest on dyktatorem Iraku. On ma pieniądze i prawo podpisu" - dodał.

Brahimi podkreślił, że do Iraku przyjechał na prośbę Amerykanów i  rozwiązanej obecnie Rady Zarządzającej.

Wysłannik ONZ przyznał, że nowy rząd utworzony we wtorek nie jest idealny, a jego członkowie muszą sporo popracować, by zapewnić sobie legitymację.

"Nikt nie powinien zapominać, że tylko wybrany rząd może twierdzić, iż reprezentuje naród iracki. Członkowie tego rządu wiedzą to i nie powinni zapominać, że nie zostali wybrani. Dlatego nie będzie im łatwo uciszyć sceptycyzm wobec siebie" - dodał.

Zdaniem Brahimiego, "nikt nie może mieć nadziei, że wielka różnorodność Iraku jest w pełni reprezentowana, aby zadowolić wszystkie grupy etniczne, każdą grupę religijną i setki partii politycznych".

"W tym rządzie są reprezentanci ważnych partii politycznych i  członkowie byłej Rady Zarządzającej, ponieważ usłyszeliśmy w  czasie konsultacji, że aby rząd miał poparcie, powinny w nim być reprezentowane partie polityczne" - podkreślił.

"Jeśli mnie zapytacie, czy ten rząd będzie się podobał każdemu Irakijczykowi, moja odpowiedź będzie +z pewnością nie+, ale wierzę jednak, że wielu Irakijczyków znajdzie w tym rządzie ludzi sobie bardzo bliskich" - powiedział Brahimi.

ss, pap