Międzynarodowa organizacja Lekarze bez Granic, zapowiedziała wycofanie całego personelu z Afganistanu ze względu na m.in. pogarszający się stan bezpieczeństwa i złą współpracę z rządem afgańskim.
Powodem tej decyzji są też - jak podano - problemy z dystrybucją pomocy humanitarnej w związku z "wojskowym i politycznym" kierunkowaniem takiej pomocy przez siły USA, stacjonujące w Afganistanie.
Organizacja oskarżyła także rząd afgański o opieszałość w kwestii wyjaśnienia ataków na Lekarzy bez Granic.
W ostatnich tygodniach zabitych zostało w Afganistanie pięciu członków (w tym trzech Europejczyków) tej pozarządowej organizacji, uhonorowanej m.in. pokojową nagrodą Nobla. Była ona obecna w Afganistanie od 24 lat. W ostatnim czasie pracowało w tym kraju 80 zagranicznych ochotników oraz 1400 Afgańczyków.
Cytowany przez agencję France Presse rzecznik opozycyjnych afgańskich fundamentalistów islamskich, Abdul Latif Hakimi oskarżał Lekarzy bez Granic o "działania i szpiegowanie na rzecz USA".
em, pap