Bush: wizy muszą pozostać

Bush: wizy muszą pozostać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Administracja USA w najbliższym czasie nie zniesie wiz dla Polaków. Podejmuje jednak "kroki mające zmniejszyć uciążliwość" ubiegania się o nie - odpowiedział prezydent Bush na postulaty Polonii.
Prezydent George W. Bush odpowiedział w liście na przedwyborcze postulaty Amerykańsko-Polskiej Rady Konsultacyjnej (ang.skrót APAC) z początku lipca br., skierowane do niego w formie pytań.

W sprawie wiz do USA dla Polaków Bush powtórzył znane stanowisko swojej administracji pisząc, że w jego przekonaniu "z  czasem Polska spełni kryteria włączenia do programu bezwizowego", czyli do grupy krajów, obywatele których podróżują do USA bez wiz.

Bush przypomniał, że rząd USA "podejmuje kroki mające zmniejszyć uciążliwość" ubiegania się o wizy i podróżowania, jak zwiększenie personelu konsularnego w ambasadzie USA w Warszawie, oraz  wprowadzenie wstępnej kontroli granicznej na warszawskim lotnisku.

Odpowiadając na postulat zwiększenia pomocy na modernizacje polskich sił zbrojnych do 300 milionów dolarów rocznie, prezydent zwrócił tylko uwagę, że pomoc tę zwiększono z 12 mln dolarów w 2001 r do 66 mln dolarów w 2005 r. Nie przyrzekając dalszego zwiększenia tej pomocy - co zależy przede wszystkim od Kongresu, podobnie jak zniesienie wiz -  przypomniał o 70-procentowym umorzeniu polskiego długu wobec USA i o korzyściach dla Polski z amerykańskich inwestycji w Polsce.

Jeśli idzie o sugestie, by ułatwić kontrakty dla polskich firm na odbudowę Iraku, Bush podkreślił, że firmy te "mogą brać udział w przetargach na wszystkie kontrakty na zasadzie konkurencyjnej". Zwrócił też uwagę, że amerykańscy specjaliści szkolili w Warszawie potencjalnych zleceniobiorców w zakresie reguł i procedur przetargowych; planuje się dalsze szkolenia tego rodzaju.

Przedstawiciele APAC, którzy spotkali się z Bushem 1 lipca, poruszyli także kwestię ewentualnego przeniesienia niektórych amerykańskich baz wojskowych do Polski. W swoim liście prezydent odpowiedział tylko: "Wraz z końcem zimnej wojny i w związku z  naszą walką z terroryzmem, USA rewidują swoją globalną strategię w  zakresie rozmieszczenia swych sił zbrojnych. Ministerstwo Obrony rozważa tu różne opcje i wkrótce przedstawi swoje zalecenia".

Bush nie obiecał także zwiększenia liczby Amerykanów polskiego pochodzenia na stanowiskach w swojej administracji - co od dawna postuluje Polonia amerykańska. "Uważam, że gabinet i inne wysokie stanowiska powinny być obsadzone osobami najwyżej wykwalifikowanymi i byłoby niedobrze, gdyby działać tu na zasadzie systemu kwotowego" - czytamy w liście prezydenta.

em, pap