Na Ukrainie fałszują (aktl.)

Na Ukrainie fałszują (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraińska opozycja oskarżyła władze o próbę masowego fałszowania wyników drugiej tury wyborów prezydenckich.
Według sondaży powyborczych wygrywa je  opozycyjny lider Wiktor Juszczenko.

Według przedstawiciela sztabu Juszczenki Anatolija Hrycenki, zwolennicy jego rywala premiera Wiktora Janukowycza, zaczęli tuż po zakończeniu głosowania manipulować frekwencją w popierających władze regionach.

"Trwa masowe zwiększanie frekwencji w obwodach ługańskim i donieckim oraz na południu Ukrainy. Gdzieniegdzie może ona osiągnąć niemal 100 procent. Ma to zmniejszyć różnicę między Juszczenką i Janukowyczem wynoszącą według jednego z sondaży 11 punktów procentowych" - powiedział Hrycenko w rozmowie z PAP.

Według Hrycenki fałszowanie odbywa się "poza wszelką kontrolą" opozycji. Z większości lokali na tym terenie usunięto, często przy użyciu siły, przedstawicieli Juszczenki.

Dwoje rozmówców PAP we wschodnioukraińskich regionach potwierdziło doniesienia o poważnych nadużyciach wyborczych. Według jednej z rozmówczyń PAP, w niektórych lokalach na wschodniej Ukrainie zawyżono ją tak bardzo, że pod wieczór nie można było już wziąć udziału w wyborach.

"U nas w Doniecku wielu ludzi nie mogło oddać głosu wieczorem, bo  w ciągu dnia skończyły się karty do głosowania" - powiedziała PAP 30-letnia Nadija Bedryczuk, mieszkanka wschodnioukraińskiego miasta, gdzie premiera poparło w pierwszej turze ponad 80 proc. wyborców.

Międzynarodowy obserwator wyborów w okręgu sumskim (północno-wschodnia Ukraina) mówił z kolei o "tajemniczych autobusach" z domniemanymi zwolennikami Janukowycza, które krążyły po jego okręgu. Twierdził też, że w podległych mu lokalach miały miejsce dwa napady na komisje wyborcze.

MSW przyznało tymczasem, że w Kijowie wzmocniono obecność sił specjalnych. Zapewniało przy tym, że chodzi mu jedynie o wzmocnienie bezpieczeństwa, a nie o dokonanie "zamachu stanu". Opozycja twierdziła, że ekipa ustępującego prezydenta Leonida Kuczmy będzie szukała sposobów, by nie oddać władzy.

Hrycenko wyraził nadzieję, że te obawy okażą się bezpodstawne."To byłoby szaleństwo. Chcę wierzyć, że (ustępujący prezydent Leonid Kuczma udowodni, że wciąż jest gwarantem konstytucji" - powiedział.

ss, pap