Chiny: bilans górniczej katastrofy (aktl.)

Chiny: bilans górniczej katastrofy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po znalezieniu kolejnych ciał, bilans ofiar śmiertelnych poniedziałkowej, najgorszej od dziesiątków lat katastrofy górniczej w Chinach wzrósł do 210 osób - podały władze chińskie.
Za zaginionych uznaje się pięciu górników.

Do tragedii doszło w kopalni Sunjiawan w prowincji Liaoning na  północnym wschodzie Chin.

Tymczasem we wtorek wieczorem - jak podały chińskie media -  doszło do katastrofy w innej kopalni węgla. W wybuchu metanu w  nielegalnie działającej kopalni w Junanie na południowym zachodzie Chin zginęło pięciu górników, a siedemnastu żywcem pogrzebanych pod ziemią uznaje się za zaginionych.

Zarówno w Liaoningu, jak i Junanie bilans ofiar prawdopodobnie jeszcze wzrośnie, bowiem nie dotarto jeszcze do wszystkich zasypanych górników.

W Liaoningu trwa akcja ratunkowa z udziałem 180 osób, mimo że od  wypadku upłynęły prawie dwie doby. Rannych i poparzonych w wyniku katastrofy zostało 29 górników - podała agencja prasowa "Nowe Chiny". 330 górników przebywających pod ziemią w chwili wybuchu zdołało bez szwanku wyjechać na powierzchnię.

Trwa też śledztwo w sprawie przyczyn wybuchu. Wiadomo jedynie, że  do eksplozji doszło na poziomie 242 metrów. Wg dziennika "China Daily", wybuch nastąpił w 10 minut po trzęsieniu ziemi o  stosunkowo niewielkiej sile. W kopalni zatrudnionych jest w sumie 3.100 osób - rocznie wydobywa się tam 1,5 mln ton węgla.

Ocenia się, że była to najgorsza katastrofa górnicza w Chinach od  14 lat; według innych obliczeń - od powstania Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku, a według jeszcze innych nawet od 63 lat.

W chińskich kopalniach giną co roku tysiące osób, ze względu na  fatalne warunki bezpieczeństwa i niezwykle silną presję, pod jaką pracują górnicy, powodowaną przez olbrzymie potrzeby energetyczne gwałtownie rozwijającej się gospodarki chińskiej.

Media chińskie co kilka dni donoszą o nowej katastrofie górniczej, w której zwykle ginie kilkanaście bądź kilkadziesiąt osób. Według oficjalnych danych, w 2004 roku w katastrofach górniczych w Chinach życie straciło ponad 6 tys. ludzi.

Oblicza się, że w przeliczeniu na jedną tonę urobku zagrożenie życia w kopalniach chińskich jest 100 razy większe niż w  amerykańskich. Niższa jest też wydajność chińskich górników -  według Associated Press, każdy z nich wydobywa średnio 2,2 procent tego, co jest w stanie wydobyć wyposażony w nowoczesne maszyny górnik amerykański.

ks, pap